Środowiska leśników oraz kół łowieckich spotkały się w Bobolicach na Mszy św. z okazji przypadającego w listopadzie wspomnienia św. Huberta. Modlitwie przewodniczył bp Zbigniew Zieliński.
Uroczystość rozpoczęła się wprowadzeniem do kościoła sztandarów kół łowieckich oraz odegraniem sygnału "Marsz św. Huberta" przez Zespół Sygnalistów Myśliwskich "Echo Kniei" pod dyrekcją Andrzeja Prokopowicza.
Sygnaliści grają podczas procesji na wejście. ks. Wojciech Parfianowicz /Foto GośćKsiądz Ryszard Baran, proboszcz, witając zebranych, zwrócił uwagę na istotę zawodu leśnika i myśliwego. - Chcemy Panu Bogu podziękować za to, że bór nam darzy, za chwile spędzone na łonie natury w bliskości wspaniałej przyrody, która nas uspokaja i przypomina nam, że jesteśmy jej częścią. Podziw dla otaczającego nas świata jest również dziękczynieniem dla Tego, który to tak cudownie urządził - mówił duszpasterz.
- Postawa św. Huberta, który przeżył wewnętrzne nawrócenie i z pokorą przyjął Boże napomnienie, oznacza triumf kultury nad pierwotnym myśliwskim instynktem. Na płaszczyźnie relacji człowieka z przyrodą mówi ona o konieczności respektowania jej odwiecznych i niezmiennych praw, dostrzegania jej nadzwyczajnego piękna oraz umiarkowania w eksploatacji jej zasobów. Chcemy uczyć się szlachetnej umiejętności bycia powściągliwymi oraz odnoszenia zwycięstw nad własnymi słabościami - podkreślił.
Również bp Zieliński w homilii mówił m.in. o pozytywnej roli leśników i myśliwych. - Przywołując postać św. Huberta, chcemy jeszcze lepiej pojąć powołanie, jakie w sobie odkrywamy do pielęgnowania tradycji troski o świat stworzony. Jest ona pielęgnowana przez brać leśną i myśliwską. Często niezrozumienie pasji i pożytków zawartych w sztuce myśliwskiej domaga się przypomnienia jej podstawowych zadań. Myśliwi to przede wszystkim ludzie tworzący środowisko pasjonatów fauny i flory. Ich aktywność przejawia się w trosce o środowisko naturalne, o mądrą i zrównoważoną gospodarkę. To także twórczość i sztuka, wyjątkowe w swoim stylu muzyka, malarstwo, poezja. To także niepowtarzalny klimat myśliwskich domów i leśniczówek - mówił biskup.
W tym kontekście hierarcha zwrócił uwagę na złe i nieuporządkowane pojmowanie ekologii: - W pewnych grupach ma miejsce większa troska o środowisko naturalne aniżeli o samego człowieka. Jesteśmy świadkami różnego rodzaju ekoterroryzmów, które to nieuporządkowanie chcą jeszcze bardziej utwierdzać. Nie chcemy ulegać frustracjom, które często trawią umysły i wnętrza tych osób, ale jeszcze bardziej spotęgować w sobie troskę o środowisko naturalne, ale jeszcze bardziej o człowieka.
Podczas piątkowej uroczystości biskup pobłogosławił figury św. Huberta oraz św. Wincentego Pallottiego, które zostały umieszczone w jednym z bocznych ołtarzy.
Biskup błogosławi nowe figury. ks. Wojciech Parfianowicz /Foto GośćFigury podkreślają związek bobolickiej świątyni z dwoma ważnymi dla tej miejscowości środowiskami - łowieckim oraz pallotyńskim.
Siostry pallotynki prowadzą w Bobolicach od ponad 70 lat DPS dla upośledzonych umysłowo kobiet. Reprezentacja sióstr na czele z przełożoną prowincjalną s. Iwoną Nadziejko była obecna w świątyni. Pobłogosławienie figury założyciela stało się okazją do podziękowania siostrom za ich ofiarną pracę oraz do podkreślenia, na czym polega prawdziwa troska o człowieka.
Na uroczystości obecny był także Zdzisław Śledziewski z Londynu, niegdyś bobolicki parafianin, fundator i wykonawca bocznych ołtarzy oraz figur.