Nie ukrywają, że to nowe i ogromne wyzwanie. Ale też w Koszalinie bardzo brakuje takiego miejsca, więc to zadanie w sam raz dla Fundacji "Zdążyć z Miłością".
Na trzech kondygnacjach z przyziemiem, na ponad
– Chcemy stworzyć w Koszalinie przestrzeń dla osób z niepełnosprawnościami. Damy im możliwość pracy, odpowiednie warunki oraz wsparcie terapeutów i specjalistów – deklaruje Małgorzata Kaweńska-Ślęzak, otwierając drzwi stuletniego budynku na Orlej.
Niemal od razu wchodzimy do największej, reprezentacyjnej sali z zachwycającymi, choć na razie zabitymi deskami, okrągłymi oknami. Prezes Fundacji „Zdążyć z Miłością” już planuje tu bankiet na 200 osób albo koncert kameralny. To jest wyobraźnia miłosierdzia, która w miejsce łuszczącej się farby, spuchniętych parkietów i rosnącej góry rachunków za remont widzi prężnie działającą szwalnię, stołówkę, usługi cateringowe, profesjonalnego sprzątania i pielęgnacji terenów zielonych.
Członkowie fundacji widzą ogromne możliwości, jakie daje budynek. Karolina Pawłowska /Foto Gość„Zdążyć z miłością” prowadzi w Koszalinie dwa mieszkania chronione, świetlicę, mieszkania wspomagane oraz centrum promocji zatrudnienia dla osób wykluczonych zawodowo. Zakład Aktywności Zawodowej dla osób z niepełnosprawnościami to nowe wyzwanie dla koszalińskiej fundacji, która dotychczas główne siły kierowała w stronę kobiet w trudnej sytuacji życiowej.
– Nie mamy doświadczenia w działaniu na tym polu, ale mamy przyjaciół w stowarzyszeniach osób z niepełnosprawnościami, współpracujemy z warsztatami zajęciowymi. I widzimy, jak bardzo brakuje takiego miejsca na mapie Koszalina. A my bierzemy się zwykle za to, czego nie ma – mówi M. Kaweńska-Ślęzak.
Wystarczyło hasło, a już pojawiła się kolejka chętnych. Do fundacji spływają ankiety od zainteresowanych pracą w ZAZ-ie, co motywuje członków fundacji do dzieła, a przede wszystkim szukania środków na kompleksowy remont budynku przekazanego przez miasto.
Budynek na Orlej 2a ma charytatywną przeszłość. Na rozległej posesji przy przedwojennej Bublitzstrasse działała Elisabeth-stift. Fundacja zaczynała od domu opiekuńczego dla dziewcząt, z czasem rozrastając się do kompleksu obejmującego m.in. szkołę, a nawet szpital. W okresie założycielskim prowadziły ją betanki ze Szczecina, a później diakonisy Salem. Budynek przejęty przez „Zdążyć z Miłością” służył salą widowiskową i pomieszczeniami gospodarczymi, które w powojennej historii miasta zamieniły się w ośrodek kultury a potem sale wykładowe niepaństwowej wyższej uczelni. Po jej zamknięciu od 11 lat stoi pusty i stopniowo niszczeje.
Pieniądze na przebudowę oraz wyposażenie Fundacja planuje pozyskać z funduszy unijnych oraz z PFRON, ale wcześniej niezbędne jest przygotowanie pełnej dokumentacji budowlanej, aby aplikować o fundusze. Koszt projektów budowlanych w tym technicznych, elektrycznych, hydraulicznych , przeciwpożarowych to ponad 120 tys. złotych.
– Chcemy je pozyskać m.in. z internetowych licytacji na facebookowym profilu fundacji, zbiórki społecznej prowadzonej w serwisie Pomagam.pl oraz skierowanej do firm i instytucji akcji Startujemy z ZAZem. Zrobimy to razem! Będziemy też beneficjentem tegorocznego balu prezydenckiego – opowiada pani prezes i zaprasza do wsparcia podjętego dzieła. Członkowie fundacji chcieliby, żeby ZAZ stał się swoistym prezentem na 10-lecie działalności „Zdążyć z Miłością”, które przypada w przyszłym roku.
Więcej o nowym projekcie Fundacji "Zdążyć z Miłością" w numerze 3 wydania papierowego "Gościa Koszalińsko-Kołobrzeskiego".