Powrót do strony
  • nasze media
  • Kontakt
SUBSKRYBUJ zaloguj się
PROFIL UŻYTKOWNIKA
Wygląda na to, że nie jesteś jeszcze zalogowany.
zaloguj się
lub
zarejestruj się
Wiara.pl - Serwis

Koszalińsko-Kołobrzeski

  • Nowy numer
  • AKTUALNOŚCI
  • OPINIE
  • ARCHIWUM
  • GALERIE
  • KONTAKT Z ODDZIAŁEM
  • Patronaty
  • Diecezje
    • Bielsko-Żywiecka
    • Elbląska
    • Gdańska
    • Gliwicka
    • Katowicka
    • Koszalińsko-Kołobrzeska
    • Krakowska
    • Legnicka
    • Lubelska
    • Łowicka
    • Opolska
    • Płocka
    • Radomska
    • Sandomierska
    • Świdnicka
    • Tarnowska
    • Warmińska
    • Warszawska
    • Wrocławska
    • Zielonogórsko-Gorzowska
  • O DIECEZJI
    • Biskupi
    • Historia
    • Parafie

Najnowsze Wydania

  • GN 21/2025
    GN 21/2025 Dokument:(9268666,Przyszłość świata)
  • GN 20/2025
    GN 20/2025 Dokument:(9259124,Kochać człowieka, piętnować zło)
  • GN 19/2025
    GN 19/2025 Dokument:(9250678,Kościół prawa czy Kościół miłości?)
  • GN 18/2025
    GN 18/2025 Dokument:(9238269,Człowiek jednej roli)
  • GN 17/2025
    GN 17/2025 Dokument:(9228937,Synchronizacja i piękni ludzie)
koszalin.gosc.pl → Wiadomości z diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej → Czekała na pogrzeb 78 lat

Czekała na pogrzeb 78 lat przejdź do galerii

Dzięki wdzięcznej pamięci robotnika przymusowego i determinacji lokalnego pasjonata historii, szczątki Elisabeth Lohrke, zamordowanej przez czerwonoarmistę trzydziestoletniej matki dwójki dzieci, znalazły miejsce spoczynku na szczecineckim cmentarzu.

 
Elisabeth Lohrke znalazła miejsce spoczynku na cmentarzu w Szczecinku. Karolina Pawłowska /Foto Gość
⏮ ⏪
⏩ ⏭

Była to uroczystość niezwykła i mocno spóźniona. Ale też bardzo wyczekiwana przez najbliższych zamordowanej kobiety. Potomkowie kobiety po wojnie wielokrotnie wracali w miejsce jej kaźni, bezskutecznie szukając anonimowego, pospiesznego pochówku dokonanego w początkach marca 1945 r.

Elizabeth Lohrke razem z mężem i dwójką synów mieszkała niedaleko Szczecinka.Tu pod koniec lutego znaleźli ich czerwonoarmiści. Jeden z nich zaciągnął opierającą się kobietę do stodoły; gdy ta walczyła z gwałcicielem, ten wystrzelił z pistoletu w jej twarz. Cierpienia kobiety pozbawionej jakiejkolwiek pomocy medycznej skończyły się po tygodniu, 6 marca. Bliscy pochowali ją koło domu w pobliżu wsi Spore, kilka metrów od drogi.

Historię tragedii opisał w swoich książkach „Maluśki” i „Powroty” Tadeusz Łoszewski, wówczas trzynastoletni chłopiec, wysłany z Łodzi do III Rzeszy na roboty przymusowe. Rodzina Lohrke otoczyła go troskliwą życzliwością.

– To inna rzeczywistość niż ta, jaką sobie przez lata wyobrażaliśmy. Pokazująca, że nie możemy mierzyć wszystkich jedną miarą. Ich postawy i wybory zależały nie tylko od szerokości geograficznej, w jakiej się urodzili. Żaden kolor czy narodowość nas nie określają, ale nasze czyny – przypominał na cmentarzu Irek Markanicz, dyrektor Muzeum Regionalnego w Szczecinku.

Epilog do tej historii dopisał Dariusz Trawiński, pasjonat lokalnej przeszłości, który od lat tropi ślady zbrodni niemieckich z czasów II wojny światowej i sowieckich, dokonywanych także po wojnie w rejonie szczecineckim. Prochy ofiar zdają się go wołać. Jego determinacja i upór sprawiły, że udało się odnaleźć grób Elizabeth Lohrke, odnaleźć jej rodzinę, przeprowadzić identyfikację i doprowadzić do godnego pochówku kobiety. 

– W marcu przeczytałem książki, w czerwcu znalazłem szczątki Elizabeth. Zrobiłem to nielegalnie. Ale od razu się przyznałem – nie ukrywa Dariusz Trawiński. Dzisiaj domu na leśnej kolonii już nie ma. Trudno nawet odnaleźć fundamenty. – Pomógł mi kolega z wykrywaczem metalu. Potem po prostu poprosiłem o pomoc z góry i zacząłem kopać. To wręcz cud, bo znalazłem niemal od razu – opowiada.

Równie szybko udało się znaleźć bliskich zamordowanej kobiety.

– Takie sprawy czasami ciągną się latami albo kończą fiaskiem. Tu poszło bardzo szybko, właściwie w dwa dni – przyznaje Dariusz Czerniawski z Izby Muzealnej w Bornem Sulinowie, który z pomocą przyjaciela z Niemiec odnalazł rodzinę Lohrke.

Młodszy syn Elizabeth, który miał w chwili tragedii kilka miesięcy, zmarł w 2014 r. Starszy jeszcze żyje. Rodzina przyjedzie do Szczecinka w maju.

– Takie wydarzenia przypominają czym jest wojna, pokazują jej okrucieństwo i bezsens, i jak zwykły człowiek jest bezradny wobec nich. Tragicznej historii nie zmienimy, ale po latach może wypłynąć z niej coś dobrego. To bardzo ważne dla członków tej rodziny, dla których ta historia była jak zadra w sercu – dodaje.

W zorganizowaniu uroczystości pogrzebowej pomogli włodarze miasta. Na szczecineckim cmentarzu kobietę żegnała garstka znających jej historię. Wśród nich byli też mieszkańcy Grochowisk.

– Znamy tę historię z książki, ale od dzieciństwa słyszeliśmy o tym, jak wiele zła tu się po zaraz po wojnie wydarzyło. Mamy znicz, zapalimy symbolicznie. Myślę, że trochę spokojniejsze będą teraz serca – mówi Teresa Malinowska, która przyjechała razem z mężem Stanisławem. Ich dom stoi niedaleko od miejsca, w który rozegrała się tamta tragedia.

Zgromadzeni nad grobem Elisabeth Lohrke żegnali ją po polsku i po niemiecku. Uroczystości przewodniczył ks. Janusz Staszczak, proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej z Koszalina.

– Wydaje się, że od słowa nic nie zależy i można mówić różne rzeczy. Słowo ludzkie także ma moc. Zmienia człowieka ku dobremu lub ku złemu. Jeśli padają słowa nienawiści, jeśli znajdą aplauz i uznanie, rodzi się nienawiść. Nienawiść, która zawsze zbiera krwawe żniwo, która zawsze rodzi przemoc. A jeśli przemoc pocznie – rodzi śmierć. Elizabeth jest jej ofiarą – mówił duchowny, przypominając o tym, że podobne wydarzenia dzisiaj są udziałem mieszkańców Ukrainy.

Pogrzeb Elisabeth Lohrke jest kolejnym upamiętnieniem ofiar żołnierzy Armii Czerwonej w Szczecinku. Przed kilkoma miesiącami, także z inicjatywy Dariusza Trawińskiego, udało się stworzyć ścieżkę edukacyjną wskazującą miejsca pochówku osób, którzy po wojnie zostali zamordowani przez żołnierzy radzieckich. Kilka dni temu zaś pasjonat doprowadził do upamiętnienia w pobliżu wsi Wilcze Laski Bolesława Stachowiaka, żołnierza polskiego, który został powieszony przez Gestapo jesienią 1942 r.

« ‹ 1 › »
Pogrzeb Elisabeth Lohrke

Foto Gość DODANE 27.01.2023

Pogrzeb Elisabeth Lohrke

Historia zamordowanej przez czerwonoarmistę młodej Niemki doczekała się epilogu.  
oceń artykuł Pobieranie..

Karolina Pawłowska Karolina Pawłowska

|

GOSC.PL

publikacja 27.01.2023 11:55

FB Twitter
drukuj wyślij zachowaj
TAGI:
  • HISTORIA
  • POMORZE
  • SZCZECINEK

Polecane w subskrypcji

  • Przepis na kampanię. Co decyduje o zwycięstwie w wyborach?
    • Polska
    • Piotr Legutko
    Przepis na kampanię. Co decyduje o zwycięstwie w wyborach?
  • „Tutaj nawet na spacer nie można wyjść swobodnie”. Jak Caritas pomaga w Jemenie
    • Świat
    • Magdalena Dobrzyniak
    „Tutaj nawet na spacer nie można wyjść swobodnie”. Jak Caritas pomaga w Jemenie
  • George Weigel dla „Gościa Niedzielnego”: Przyszłość świata może istnieć bez Chrystusa, ale będzie to przyszłość bardzo ponura
    • Rozmowa
    • ks. Rafał Skitek
    George Weigel dla „Gościa Niedzielnego”: Przyszłość świata może istnieć bez Chrystusa, ale będzie to przyszłość bardzo ponura
  • Czy Alternatywa dla Niemiec zostanie zdelegalizowana? Polska nie ma powodów, by jej kibicować
    • Świat
    • Maciej Legutko
    Czy Alternatywa dla Niemiec zostanie zdelegalizowana? Polska nie ma powodów, by jej kibicować
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
  • O nas
    • O wydawcy
    • Zespół redakcyjny
    • Sklep
    • Biuro reklamy
    • Prenumerata
    • Fundacja Gościa Niedzielnego
  • DOKUMENTY
    • Regulamin
    • Polityka prywatności
  • KONTAKT
    • Napisz do nas
    • Znajdź nas
      • Newsletter
        • Zapisz się już dziś!
  • ZNAJDŹ NAS
WERSJA MOBILNA

Copyright © Instytut Gość Media.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zgłoś błąd

 
X
X
X