Noworoczne spotkania katechetów odbyły się w Koszalinie i Skrzatuszu.
Spotkania te, będące częścią formacji rocznej katechetów, odbyły się 13 stycznia w Skrzatuszu pod przewodnictwem bp. Zbigniewa Zielińskiego oraz 21 stycznia w WSD w Koszalinie – tu Mszy św. przewodniczył bp Krzysztof Zadarko. Łącznie uczestniczyło w nich 160 osób.
W homilii bp Zadarko podjął temat radzenia sobie z przeciwnościami, z którymi współcześnie stykają się chrześcijanie głoszący Ewangelię. Stwierdził, że Kościół prowadzi ich do miejsc, w których będą słyszeć o sobie „wariat”, „nawiedzony”, a takie komentarze pojawiają się zwłaszcza tam, gdzie ludzie widzą poświęcenie i idealizm członków Kościoła.
– Czasem trzeba mieć więc boczną furtkę, by uciec od tego tłumu – podpowiadał hierarcha, mając na myśli potrzebę wejścia w ciszę, odsunięcia się od zmęczenia obowiązkami, przejawiającego się niekiedy wypaleniem czy depresją. Za papieżem Franciszkiem podpowiadał, jak odpoczywać na sposób nie pogański, lecz chrześcijański. – Odpoczywajcie po Bożemu, znajdując czas na osobności, by na nowo usłyszeć słowa Jezusa Chrystusa: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście”. Jeśli z miłością podejdziemy do każdego słowa, przecinka, odkryjemy cudowną łaskę Ducha Świętego, łaskę Bożego odpoczynku – mówił.
Biskup podjął także temat zmęczenia samym sobą, przyklejeniu się do swojego „ja”. – To pokusa egocentryzmu, która staje się czymś grzesznym, sprawiając, że coraz mniej widzimy drugiego człowieka, a w końcu Boga – przestrzegał. – Na wszystkie rodzaje zmęczenia jest jedna recepta: powrócić do Chrystusa, byśmy czuli tak jak On i jak On miłowali do końca, co najlepiej widzimy w Jego ofierze na krzyżu.
Warto być w Kościele
Formacyjną częścią spotkania była konferencja ks. dr. Dariusza Wypycha, dyrektora wydziału katechetycznego kurii, pt. „Wierzę w Kościół Chrystusowy”.
– Podejmujemy tegoroczny temat duszpasterski, żeby utwierdzać się w świadomości bycia w Kościele, radować się z tego, że jest to piękna rzeczywistość, bez względu na to, czy jest nas mało, czy dużo; bez względu na tendencję mediów zniechęcania ludzi do Kościoła – po prostu by ucieszyć się jego istotą.
Oparciem dla tych rozważań były teksty Josepha Ratzingera oraz św. Pawła VI. – Odnosząc się do współczesnej, trudnej rzeczywistości, szukamy treści, które będą nas motywowały do tego, że warto być w Kościele – więcej nawet: że właśnie teraz jako jego członkowie mamy pole do popisu – powiedział ks. Wypych.
Jak dodał, zadaniem styczniowego spotkania jest scalenie środowiska katechetów, ukazanie jego jedności i tego, że jest to duża wspólnota, co ma szczególne znaczenie wobec tych, którzy pracują jako jedyni w swojej szkole, parafii. Służyły temu: podzielenie się opłatkiem, rozmowy przy kawie i część artystyczna – współczesne jasełka przygotowane przez kleryków.
Pomaga mi modlitwa
Agnieszka Zielenkiewicz z SP 4 w Szczecinku jako nowe trudności w katechezie szkolnej wymienia podejście dzieci i rodziców do tego przedmiotu. – Dzieci nie żyją wiarą w swoich rodzinach, potrafią powiedzieć: „Już raz w życiu byłem w kościele” – cytuje katechetka. – Pomaga mi w tym wszystkim modlitwa. Dzięki Bogu wciąż widzę sens swojej pracy, mimo że nie zawsze widzę jej efekty.
Koszalińskim przedszkolakom o Bogu opowiada Kazimiera Łopatka. Katechetka przyznaje, że zdarzają się takie reakcje rodziców na prezentowane religijne treści, które urażają ją nie tylko jako nauczycielkę. – Czuję się zraniona, poniżona. Bez modlitwy do Ducha Świętego nie dałabym rady – przyznaje koszalinianka.
Ucząca młodzież w Zespole Szkół Morskich w Darłowie franciszkanka s. Izabela ma świadomość, że jako chrześcijankę określa ją już sam habit. – Z tego względu najczęściej spotykam się albo z życzliwym przyjęciem, albo z obojętnym przez tych, którzy wolą ominąć mnie szerokim łukiem – mówi siostra. – Im dłużej pracuję w szkole, a relacje z ludźmi stają się coraz bardziej osobowe, tym jednak życzliwość jest większa. Dotyczy to szczególnie nauczycieli. Czasem myślę, że nawet bardziej dla nich niż dla uczniów jesteśmy obecni w szkole.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się