W tym roku uczestnikom kilkunastokilometrowego nabożeństwa w drodze towarzyszyć będzie myśl o św. Janie Pawle II.
To już lokalna tradycja, by do rozważań Męki Pańskiej dołożyć swoje zmęczenie i niewygodę. Z kościoła parafialnego w Karlinie pod stojącą na domacyńskim wzgórzu figurę Matki Bożej jest kilkanaście kilometrów. Żeby je pokonać, karlińscy pątnicy potrzebują zwykle kilku godzin, podczas których odliczają kolejne stacje Drogi Krzyżowej.
W tym roku ich nabożeństwo będzie miało charakter ekspiacyjny.
- Trzeba nam przypominać sobie dzisiaj szczególnie słowa św. Jana Pawła II, które wygłosił na Krakowskich Błoniach w 1979 r.: „Proszę was, abyście całe to duchowe dziedzictwo, któremu na imię Polska, raz jeszcze przyjęli z wiarą, nadzieją i miłością, abyście nigdy nie zwątpili i nie zniechęcili, abyście sami nie podcinali tych korzeni, z których wyrastamy. (…) Proszę was – przez pamięć i przez potężne wstawiennictwo Bogurodzicy z Jasnej Góry i wszystkich Jej sanktuariów na ziemi polskiej…” – mówi ks. kanonik Ludwik Musiał, emerytowany karliński proboszcz, zapraszając na domacyńskie wzgórze, które – choć jeszcze nie ma statusu sanktuarium – przyciąga pielgrzymów z całego świata. Ustawiona tu najwyższa w Polsce figura Matki Bożej jest darem narodu filipińskiego, który w ten sposób wyraził swoją wdzięczność za pontyfikat papieża Polaka.
Droga Krzyżowa na domacyńskie wzgórze odbędzie się w sobotę 15 marca. Pątnicy wyruszą o godz. 13 z kościoła św. Michała Archanioła w Karlinie.