Mieszkańcy Koszalina pod przewodnictwem biskupa diecezji przeszli ulicami miasta, rozważając stacje Drogi Krzyżowej.
Trasa nabożeństwa wiodła od katedry, ulicami Zwycięstwa, Młyńską i Niepodległości, aż do kościoła oo. franciszkanów. Krzyż między poszczególnymi stacjami nieśli przedstawiciele duchowieństwa, sióstr zakonnych, parafii, ruchów, a także klerycy.
Rozważania, które przygotowali koszalińscy franciszkanie, nawiązywały do słów św. Jana Pawła II, zaczerpniętych z różnych jego dokumentów czy przemówień.
Powód takiej decyzji wyjaśnił bp Zbigniew Zieliński, który stojąc przy pomniku papieża Polaka obok katedry, powiedział: - Wpisujemy w tegoroczną Drogę Krzyżową szczególną obecność św. Jana Pawła II. Z jakich powodów? Każdy z nas wie najlepiej. Przywołujemy Drogi Krzyżowe, których był autorem, gdy pisał ujmujące serce i poruszające wiarę teksty. Ale przywołujemy też te Drogi Krzyżowe, które pisze on także po swojej śmierci. Tak, jak w przypadku Chrystusa śpiewaliśmy: "To nie gwoździe Cię przybiły, lecz mój grzech", tak mamy świadomość, że i w odniesieniu do bliskiego naszemu sercu św. Jana Pawła II przychodzi nam zapłakać i uderzyć się nie w cudze, ale we własne piersi. Za niewierność jego nauczaniu, za pobłażanie jego wezwaniom do życia i budowania cywilizacji miłości, a nie śmierci.
Biskup mówił także, już w innym kontekście: - Gdy rok temu gromadziliśmy się na rozważaniu Drogi Krzyżowej, przywoływaliśmy trudne doświadczenia epidemii. Dzisiaj wydaje się, że epidemię mamy za sobą, ale nie mamy za sobą epidemii związanych ze słabością, grzechem i jego konsekwencjami. To właśnie za to umarł Chrystus.
Po zakończeniu ulicznego nabożeństwa Rycerze św. Jana Pawła II, działający przy parafii pw. Ducha Świętego, rozdawali chętnym magnesy do umieszczenia na samochodzie z napisem: "Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze tej ziemi", aby w ten sposób każdemu, kto zdecyduje się na taki krok, stworzyć możliwość zamanifestowania swojego przywiązania do świętego papieża.