Do Skrzatusza trzema trasami przeszli ekstremalni pątnicy z Piły. Doszli tam też mieszkańcy Trzcianki.
Ekstremalna Droga Krzyżowa z Piły rusza od 2015 roku. W tym roku wzięło w niej udział 100 osób, więcej niż rok temu – po pandemii, ale mniej niż w poprzednich latach, gdy na pielgrzymi szlak wyruszało 150 osób. Wydarzenie rozpoczęło się Mszą św. w kościele pw. Miłosierdzia Bożego.
Choć pogoda była dla uczestników łaskawa - noc ciepła, bezwietrzna, a rozgwieżdżone niebo sprzyjało atmosferze zadumy - to ze względu na wcześniejszą deszczową aurę nawierzchnia na dużej części trasy była trudna – rozmoknięta, błotnista. Połowa osób wybrała zieloną trasę św. Jana Pawła II; niebieską, której patronował bł. Piotr Frassati, ruszyło 35 osób, a najtrudniejszą czerwoną św. Maksymiliana Kolbe wybrało 5 osób, z czego doszły do końca tylko 3. Ale była też osoba, która przedłużyła trasę – wróciła do Piły na piechotę.
Po przejściu ponad
– Doświadczenie własnej ograniczoności jest ważnym elementem Ekstremalnej Drogi Krzyżowej – mówi ks. Andrzej Pawłowski. Duszpasterz, który po raz trzeci wziął udział w EDK, chwali atmosferę ciszy i skupienia, która w tym roku towarzyszyła pielgrzymom, bo nie zawsze było to oczywiste. – To pomagało skupieniu, modlitwie. Bo oprócz zmagania z ograniczeniami, mocny nacisk położyliśmy na spotkanie z Panem Bogiem.
- EDK jest niesamowitym trudem wędrowania w ciszy. Nie wyobrażam sobie uczestniczenia w tym wydarzeniu jako tylko w takiej "imprezie turystyczno-krajoznawczej", bez wzbudzenia intencji - mówi Mariusz Wesołowski. Jak relacjonuje, ostatnie kilometry przed Skrzatuszam były najcięższe. - Wtedy przypomniałem sobie intencje. Prosiłem o błogosławieństwo dla mojej żony, dzieci. Ból przeplatał się ze zmęczeniem. Wtedy mówiłem słowa: "kocham ciebie synu Arturze, kocham ciebie synu Tymonie, kocham ciebie córeczko Judyto, kocham Ciebie, Martyno moja żono. Prawdą jest to, że EDK jest tylko dla romantyków.
Tego dnia na EDK wyruszyli też pątnicy z Trzcianki. O godz. 21 wyszli z parafii pw. Św. Jana Chrzciciela do Sanktuarium w Skrzatuszu. 21 uczestników pokonało