Bp Zbigniew Zieliński przewodniczył 3 maja Mszy św. w koszalińskiej katedrze.
Na Eucharystii obecni byli przedstawiciele parlamentu, władz samorządowych, służb mundurowych oraz kombatanci.
Mówiąc w homilii o istocie obchodzenia święta państwowego, biskup przypomniał: - Przyszliśmy tu dzisiaj nie tylko z poczucia dumy, ale także obowiązku, który staje przed nami, jako wyzwanie pisane troską o następne pokolenia. Przywołujemy historię, która staje się dla nas nauczycielką mądrości.
Biskup zwrócił uwagę na znaczenie dziedzictwa duchowego w historii Polski oraz na niezrozumiałą walkę z nim, która widoczna jest także współcześnie. - Mamy świadomość, że na rdzennie polskich ziemiach bywało wiele chwil, a nawet wieków, kiedy zabrakło polskich struktur państwowych. Nigdy jednak, ani przez minutę, nie zabrakło wiary. To właśnie dlatego wierność Maryi ze strony Kościoła staje się dzisiaj dla jednych przykładem, a dla innych solą w oku. Symptomatyczne jest dzisiaj, w wolnościowym klimacie wypowiadanych głosach przeciwników Kościoła pragnienie, by Kościół zniknął z tej ziemi. W takich słowach odkrywamy nie tylko brak kultury, ale także odwieczny zamysł Złego - mówił biskup.
W tym kontekście dodał: - Dlatego gdy dzisiaj podejmujemy działania na rzecz budowania pokoju, trzeba nam, ludziom wierzącym, pamiętać, by towarzyszyła nam głęboka świadomość co do natury podziałów i przyczyn wojen. Nie są one wynikiem li tylko strategicznych decyzji szaleńczo opętanych nienawiścią władców, ale także emanacją zła.
Przywołując okoliczności uchwalenia Konstytucji 3 maja oraz konfederacji targowickiej, która stała się symbolem zdrady narodowej, biskup zachęcał do wyciągania wniosków z historii, aby nie była ona jedynie opisem przeszłości, ale stawała się źródłem mądrości na przyszłość.
Hierarcha podkreślił też wagę przekazywania świadomości historycznej młodemu pokoleniu. - Trzeba tych, którzy idą po nas, przekonać nie tyle do historii, ile do jej zrozumienia, by ta ziemia, na której żyją, także w ich sercach rodziła miłość. Jest to możliwe, gdy będziemy odwoływać się do tego, co jest źródłem miłości - powiedział biskup, wskazując w tym kontekście na wartości duchowe.
- Niestety my, dorośli, z jednej strony wyrażamy troskę o młode pokolenie, a z drugiej popełniamy wiele błędów, np. wyrzucając wartości duchowe z przestrzeni publicznej. A to właśnie one są gwarancją tego, że w młodym pokoleniu zrodzi się miłość do ojczyzny, która przełoży się na patriotyzm na miarę naszych czasów. Taki patriotyzm wyraża się solidnością w podejściu do nauki, pracy, rodziny - mówił biskup.
- Dlatego tak ważne jest odkrycie w naszej historii obecności Maryi Królowej Polski. Dlatego my, zgromadzeni w tej katerze, z szacunkiem i z nadzieją wypowiadamy słowa Apelu Jasnogórskiego: "Jestem, pamiętam, czuwam", wiedząc, że Maryja jest zawsze obecna, natomiast wysiłku wymaga nasza wierna odpowiedź - zakończył biskup.
Po Mszy św. uroczystości państwowe odbyły się na placu przy pomniku Józefa Piłsudskiego.