Pilanie uczcili je, przypominając postać heroicznej franciszkanki, która przyszła na świat w ich mieście 116 lat temu.
Kilka kroków od domu, w którym się urodziła, w parku, noszącym od niedawna jej imię, stanął pamiątkowy kamień i zasadzone zostało drzewo.
- Niedawno dowiedzieliśmy się, że Instytut Yad Vashem zasadził na Wzgórzu Pamięci drzewo Anny Tekli Budnowskiej. Doszliśmy do wniosku, że skoro w dalekim Izraelu matka Tekla ma swoje drzewo, to powinno takie też wyrosnąć w mieście, w którym się urodziła - mówi Artur Łazowy ze Stowarzyszenia Effata, który od kilku lat zabiega o to, by mieszkańcy Piły poznali postać franciszkanki.
Siostra Tekla Budnowska w czasie okupacji niemieckiej wśród powierzonych jej opiece dzieci polskich w zakładzie Łomna na terenie dzisiejszej Ukrainy i później w Warszawie ukrywała także dzieci żydowskie. Wszystkie udało jej się wyprowadzić także z ogarniętej powstaniem stolicy.
- Jest jedną z 1200 sióstr, które w 1939 r. na terenie Polski prowadziły 160 domów zakonnych, w tym 44 sierocińce. Uratowały ponad 750 osób pochodzenia żydowskiego, w większości dzieci. Otwierały nie tylko drzwi klasztorów, ale także swoje serca. Kiedy trzeba było także i klauzura, a nawet strój zakonny dawał ocalenie - tłumaczy dr s. Antonietta Frącek, historyczka i archiwistka zgromadzenia.
Od lat bada i dokumentuje działalność współsióstr, które podczas II wojny światowej otwierały swoje domy zakonne i placówki dla ratowania żydowskich dzieci. Do 2022 r. dzięki jej pracy i wnioskom składanym wraz z ocalonymi, 22 siostry franciszkanki Rodziny Maryi zostały odznaczone przez Yad Vashem medalem i dyplomem honorowym „Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata”. Tytuł Sprawiedliwiej ma również matka Tekla Budnowska.
Jak przyznaje obecna na uroczystościach przełożona generalna zgromadzenia sióstr franciszkanek Rodziny Maryi, postać matki Tekli jest inspiracją dla kolejnych pokoleń.
- Kiedy pracowała w Łomnie, całą sobą angażowała się w bycie wychowawczynią, kiedy wybuchła wojna - ratowała dzieci, kiedy rozpoczynała się powojenna posługa sióstr w Brazylii - ruszyła za ocean, kiedy trzeba było - stanęła na czele zgromadzenia. Potrzeba nam dzisiaj takich autorytetów, takich wzorców, takiej dyspozycyjności. Jesteśmy ogromnie wdzięczne Bogu, że powołał ją do naszego zgromadzenia. Całe jej życie jest przykładem wierności, pracowitości i odczytywania wyzwań współczesności, kształtując kolejne pokolenia sióstr - mówi s. Małgorzata Burek.
Pilskie uroczystości urodzinowe matki Tekli Budonowskiej rozpoczęła Msza św. sprawowana w kościele św. Stanisława Kostki. Tam też otwarta została wystawa poświęcona ratowaniu żydowskich dzieci przez zgromadzenie sióstr franciszkanek Rodziny Maryi, odbył się wykład przypominający postać jubilatki oraz swoją premierę miał film „Matusia” w reżyserii Dariusza Walusiaka.
W wydarzeniu wzięli udział członkowie rodziny matki Tekli oraz wojenne wychowanki zakonnicy.