Święto Podwyższenia Krzyża parafianie kościoła pod tym wezwaniem uczcili uszanowaniem relikwii Krzyża Świętego i tych z własnych domów.
Uroczystości odpustowej w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Koszalinie przewodniczył 14 września ks. Zbigniew Woźniak, proboszcz parafii w Sarbinowie. Ojcowie franciszkanie zachęcili parafian, by przybyli na uroczystość z krzyżami z własnych domów i wznieśli je podczas wyznania wiary w ostateczne zwycięstwo Jezusa Chrystusa. Po liturgii zakończonej błogosławieństwem relikwiami Krzyża Świętego mieli oni możliwość uczcić relikwie osobiście pocałunkiem lub pokłonem.
W homilii ks. Woźniak ukazał za papieżem Franciszkiem Krzyż Chrystusowy jako księgę, którą należy czytać. Zaproponował wspólne odczytanie jej kart – opisujących to, co łączy człowieka z Bogiem, to, że przyjście Chrystusa jest wezwaniem do podążania za Nim, a także, że wobec drugiego człowieka należy stanąć w postawie służby oraz odważnie składać świadectwo wiary.
‒ Na Krzyżu wisi nie iluzja, symbol, tylko prawdziwe ciało człowieka, a zarazem Boga, ciało, które czuło, cierpiało, umarło. To dlatego ta księga Krzyża mówi nam o tym, że Bóg idzie za nami do końca – mówił ks. Woźniak.
‒ Stanąć wobec drugiego człowieka należy stanąć w postawie służby, to bardzo trudna lekcja Krzyża – stwierdził przestrzegając przed pokusą utożsamiania się wyłącznie ze swoimi, ludźmi o takich samych poglądach, wartościach. – Jest wielu ludzi, dla których Krzyż nie jest ważny, ale ci ludzie są ważni dla Boga. Dla nas to lekcja pokory. Jeśli dziś chcemy z tej karty Krzyża zabrać jakąś mądrość, to jest mądrość trudna, ale prawdziwa. Bo takie jest znaczenie Krzyża: kochać i w pokorze służyć.
Ks. Woźniak w czasie Credo wzniósł relikwiarz z elementami Krzyża Świętego. Po Mszy św. wierni mogli ucałować relikwiarz. Katarzyna Matejek /Foto Gość