W Koszalinie trwa Triduum z o. Pio. Prowadzi je kapucyn o. Błażej Strzechmiński.
Trzydniowe rekolekcje w kościele pw. św. Wojciecha rozpoczęły się 21 września, a ich zwieńczeniem będzie uroczysta intronizacja relikwii tego świętego podczas Mszy św. 23 września pod przewodnictwem bp Zbigniewa Zielińskiego.
Rekolekcje przygotowujące do tego aktu prowadzi o. Błażej Strzechmiński OFM Cap, wykładowca, duszpasterz, rekolekcjonista, zaangażowany w prowadzenie lectio divina i prace Międzynarodowej Komisji Sprawiedliwości, Pokoju i Ekologii w Rzymie. W nauczaniu opartym na liturgii słowa pierwszego dnia rekolekcji wskazał na zrozumienie tajemnicy Krzyża Chrystusowego i związanej z nią tajemnicy ludzkiego cierpienia. Nauczycielem w tej kwestii jest właśnie o. Pio, który przekonywał swoich rozmówców, że Boża sprawiedliwość, nawet jeśli objawia się pod postacią kary, upokorzenia grzesznika, jest niewspółmierna z grzechem, który Boże miłosierdzie może całkowicie przebaczyć.
‒ Każdy, kto popełnia grzech, jest dłużnikiem Boga i każdy grzech powinien nas wtrącić do więzienia, jakim jest piekło. Ale Bóg jest bardzo miłosierny w stosunku do człowieka, wymierza mu tylko „dwa policzki” – mówił kapucyn, nawiązując do historii z życia o. Pio i konkludując: – Dali ci krzyż? Dlaczego nie dziękować?
Jolanta Piec jest animatorem grupy modlitwy o. Pio działającej od 20 lat przy parafii św. Wojciecha, liczącej 35 osób. W ciągu tych lat zmarło 11 członków grupy, ale zastąpili je nowi, nie tylko parafianie tego, ale i innych kościołów Koszalina.
‒ Nie zabiegamy o to, by grupa była jak najliczniejsza. Kto ma do nas trafić, to trafi, o czym świadczą świadectwa nowych członków mówiące o działaniu Boga i św. o. Pio w ich życiu – mówi Jolanta. Jak dodaje, o. Pio, prosząc o zakładanie grup modlitwy, zalecał, by były to szkółki wiary i ogniska miłości, to nasz charyzmat.
Codzienną praktyką duchowych dzieci o. Pio jest modlitwa za jego wstawiennictwem w powierzanych im intencjach. A jest ich wiele, zarówno przychodzących ze środowiska parafii, własnych rodzin i od znajomych czy ze skrzynek intencji praktykowanych w formie fizycznej i wirtualnej – próśb wysyłanych SMS-ami lub za pośrednictwem kont internetowych. Członkowie wpierają także działania charytatywne w parafii, współpracując z Caritas, Domem Samotnej Matki, hospicjum.
J. Piec nie ukrywa, że także sama doświadcza nieustannie pomocy o. Pio. ‒ Ja sama czuję, że dzięki niemu rozwijam się i mam szansę trafić do nieba – podsumowała.
Halina Czesnowska przez rok opierała się myśli, by dołączyć do grupy modlitwy o. Pio. Uważając, że nie jest na to gotowa, postanowiła to zmienić: rozpoczęła pracę nad rozwojem duchowym, którą zwieńczyła spowiedzią generalną. Okoliczności, które temu towarzyszyły, upewniły ją, że pod specjalną opiekę świętego z Pietrelciny zaprasza ją sam Bóg, co z wielką radością uczyniła cztery lata temu. Mimo że jest emerytką, dobrze sobie radzi w poruszaniu się po internecie i jest obecnie jedną z administratorek grupy Duchowe Dzieci o. Pio.
– Jestem wdową, grupa o. Pio to dla mnie spotkania z ludźmi, którzy nie tylko są życzliwi, ale też wspierają mnie modlitwą – mówi. – Także ja sama staram się modlić za innych. Siłę modlitwy widzę także w internecie, gdzie wiele osób takiej pomocy poszukuje, jak też potem daje świadectwo, że zostały wysłuchane.
Program Triduum z o. Pio: