Modlitwom 1 listopada przewodniczył tam bp Krzysztof Zadarko.
Uroczystą Mszę św., odprawioną przy pomniku Martyrologii Narodu Polskiego, poprzedziła procesja modlitewna po cmentarzu. Biskup w asyście kapłanów i sporej liczby wiernych zatrzymywał się przy poszczególnych stacjach, polecając Panu Bogu różne grupy zmarłych.
- Mamy świętych, których Kościół wyniósł na ołtarze i wiemy, że ich wstawiennictwo jest skuteczne - mówił biskup w homilii. - Zmarli z grona naszych najbliższych, o których Kościół nie wie, czy byli święci, ale my w sercach, pielęgnując naszą modlitwę za nich, mamy taką nadzieję, chcemy, aby zostali do nich dołączeni - dodał.
Komentując błogosławieństwa z odczytanej Ewangelii wg św. Mateusza, biskup mówił właśnie o tzw. zwykłych świętych, którzy żyli nimi na co dzień: - Wspominamy ich ubóstwo w duchu, czyli aspirację, aby podobać się przede wszystkim nie ludziom, ale Bogu. Wspominamy ich smutek. Istnieje bowiem smutek ludzi świętych, którzy nie potrafią pogodzić się z tym, że zwycięża grzech, zło, głupota.
- Wspominamy ich cichość. Ileż matek, ojców, babć i dziadków, znajomych, sąsiadów, przyjaciół było właśnie takimi cichymi, czyli łagodnymi, czyli nie stawiającymi siebie na pierwszym miejscu? Rezygnowali z agresji, byli tak bardzo zwykli, pokorni i prości, że wzbudzali tym nasz podziw. Nie lubili hałasu wokół siebie i swoich spraw - wybrzmiało na koszalińskim cmentarzu.
- Wspominamy ich pragnienie sprawiedliwości. Dotyczy ono ludzi wolnych od presji mody i politycznej poprawności, którzy wiedzą, w którym momencie należy złożyć świadectwo. Wspominamy ich miłosierdzie, czyli postawę dobra i miłości wobec tych, którzy byli dobrzy, ale także wobec tych, którzy na tę miłość nie zasługiwali. Wprawiali nas wtedy w podziw. Jak można być dobrym dla swoich wrogów i przeciwników, często za wysoką cenę? - pytał bp Zadarko.
- Wspominamy ich czystość i niewinność, czyli tę wyjątkową wolność od żądzy posiadania, od podstępu. To ludzie, którzy stronili od intryg, zawiści, nie szukali spiskowych teorii. Często przechodzili przez życie w gronie ludzi zepsutych, ale pozostali wierni. Wspominamy ich umiłowanie pokoju, choć czasami wydawało się, że lepiej można było coś załatwić poprzez konflikt. Oni wybierali pokój, szukali zgody, unikali awantury, dążyli do pojednania. Wspominamy też sytuacje, kiedy byli ewidentnie prześladowani i nikt nie stanął po ich stronie, bo kosztowało to zbyt wiele - mówił kaznodzieja.
Następnie podkreślił, że wspomnienie o ludziach świętych nie wystarczy. - Te osiem cech człowieka zbawionego powinno nam zawsze imponować. Dołączamy więc naszą modlitwę i prosimy, abyśmy także i my, mając podobne doświadczenia życiowe, nigdy nie stracili nadziei. To nadzieja pokładana w Jezusie Chrystusie daje moc i światło - zakończył biskup.
W uroczystości na koszalińskim cmentarzu komunalnym wzięło udział wielu mieszkańców miasta. Na tej nekropolii znajduje się ponad 60 tys. grobów.