Katownia ubecka, posterunek Gestapo. Zamęczonych tu Polaków upamiętniono kamienną tablicą.
W Koszalinie 1 marca odbyło się uroczyste odsłonięcie i poświęcenie tablicy upamiętniającej ofiary komunistycznego terroru, które zostały zamordowane, straciły zdrowie lub były prześladowane przez zbrodniczy system za walkę o wolność ojczyzny. Odbyło się to w ramach projektu IPN pn. „Jedności 5”, a tablicę zawieszono dokładnie pod takim adresem na budynku Regionalnej Izby Obrachunkowej, gdzie w latach 1950-1956 mieścił się Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego wraz z ubecką katownią, w której więziono i torturowano Polaków sprzeciwiających się władzy komunistycznej. Zaś jeszcze wcześniej ‒ przed wojną i w jej trakcie ‒ urzędowali w tym samym niesławnym miejscu funkcjonariusze policji Gestapo. W uroczystości odsłonięcia tablicy wzięli udział przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, Kościoła, IPN-u, środowisk patriotycznych, służb mundurowych, mieszkańcy.
Tablicę odsłonił dr Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, a pobłogosławił ks. por. Krzysztof Kuliński, wikariusz parafii wojskowo-cywilnej w Koszalinie. Na wykonanej z czarnego kamienia płycie widnieje na pół przecięty orzeł, co symbolizuje koniec niepodległości Polski po 1944 roku, natomiast ciemne tło oznacza komunistyczny terror polegający na morderstwach sądowych, torturach, łamaniu życiorysów i charakterów ludzi, którzy podjęli nierówną walkę o wolność Polski nie tylko w trakcie II wojny światowej, ale i po jej zakończeniu. Uszkadzanie czy niszczenie przez funkcjonariuszy reżimu symboli polskiej wojskowości było wówczas zabiegiem stosowanym i celowym; odcinanie przez decydentów koron przedwojennym orzełkom wojskowym czy łamanie ich w pół miało na celu nie tylko zamanifestowanie końca Niepodległej, ale i pognębienie osób zaangażowanych w konspirację.
Żołnierze wyklęci, żołnierze niezłomni, żołnierze podziemia antykomunistycznego, którzy stali się sumieniem narodu polskiego – tak nazwał bohaterów prezes IPN. ‒ To żołnierze, którzy pochodzili z miast i wiosek Polski, bili się w całej Polsce, docierając także na Pomorze Zachodnie i tutaj, do Koszalina. Dziś dajemy im drugie życie naszą pamięcią, która podtrzymuje płomień prawdy historycznej, mówi o tym, że żołnierze niezłomni są częścią nurtu niepodległościowego, stanowiącego o istocie tożsamości narodu polskiego w XXI wieku. Aby pamięć trwała, muszą być ślady pamięci.
Koszalińska tablica pamięci powstała z inicjatywy mieszkańca miasta Jerzego Giszczaka przy współpracy koszalińskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Szczecinie, Regionalnej Izby Obrachunkowej w Szczecinie oraz miasta Koszalin.
Więcej o wydarzeniu będzie można przeczytać w nr. 11/2024 "Gościa Koszalińsko-Kołobrzeskiego" na 10 marca i w e-wydaniu.