O wątkach chrystologicznych i temacie upadku rozmawiali w Koszalinie miłośnicy twórczości angielskiego pisarza. Można było również doświadczyć, jak smakują przeczytane treści.
I to dosłownie, bo na każdego z uczestników II Koszalińskiego Dnia Czytania Tolkiena czekały lembasy, czyli chleb elfów.
- To zasługa mojej żony, która przygotowała te wypieki. Okazuje się, że w internecie można znaleźć przynajmniej kilka przepisów - śmieje się Sławomir Kaczmarek, inicjator wydarzenia, ale już całkiem poważnie wskazuje na eucharystyczne implikacje zgodne z rzymskokatolickim nauczaniem między książkowym pokarmem a Chlebem Życia.
Sam Tolkien przyznał, że „Władca Pierścieni” jest dziełem katolickim, choć nie było to jego zamiarem od samego początku. Z czasem jednak elementy katolickiej wizji świata w najsłynniejszej powieści pisarza zaczęły brać górę. Dlatego niektórzy badacze dopatrują się w przygotowywanych przez elfy lembasach echa życiodajnej Eucharystii.
Tym razem jednak w koszalińskiej siedzibie Civitas Christiana, gdzie odbywało się spotkanie, rozmawiano o nieco mniej znanych utworach angielskiego autora, choć i tu nie zabrakło odniesień religijnych.
O temacie upadku u Tolkiena jako odbiciu zachodniej tradycji katastroficznej opowiadał łódzki badacz angielskiej literatury prof. Andrzej Wicher, zaś temat chrystologicznych wątków w Legendzie o Sigurdzie i Gudrun podjął dr Łukasz Neubauer z wydziału humanistycznego Politechniki Koszalińskiej, jeden z uznanych tolkienistów.
Prace można składać do 22 kwietnia. materiały prasoweKoszalińskiemu wydarzeniu towarzyszy konkurs plastyczny dla dzieci i młodzieży.
Więcej w numerze 16. wydania papierowego "Gościa Koszalińsko-Kołobrzeskiego" na 21 kwietnia i w e-wydaniu.