W Koszalinie odbył się drugi z trzech weekendów formacyjnych Diecezjalnego Studium Formacyjnego dla Świeckich.
Łącznie przybyło od 7 do 9 lutego w CEF w Koszalinie blisko 60 kandydatów do posług lektora, nadzwyczajnego szafarza Komunii świętej, animatora katechezy parafialnej, lektora i akolity. Otrzymają je z rąk biskupa podczas uroczystości 15 marca.
Ks. Dariusz Wypych, odpowiedzialny za Diecezjalne Studium Formacyjne dla Świeckich, podkreśla, że świeccy, którzy chcą się bardziej zaangażować w Kościele, nie przejmują roli kapłana. – Ich rolą jest ich tożsamość, a nie zastępowanie kapłana – powiedział. Jak dodał, kandydaci cenią sobie formację w studium.
– Jak mówią sami, są pozytywnie zaskoczeni, że wiara zawiera tak dużo wątków wiedzy. Zauważają, że wiara to dużo więcej niż pójście do kościoła, przeczytanie Pisma Świętego. A przecież to, co tutaj prezentujemy, to tylko cząstka tej ogromnej wiedzy. I nie tylko wiedzy, bo formacja ma też wątek duchowy, modlitewny – mówi ks. Wypych. – To daje im potem w parafiach dużo szerszą perspektywę czynnego uczestnictwa.
Podczas drugiego weekendu podjęto takie tematy jak: życie moralne, duchowość, Pismo Święte, zadania animatora, zasady poprawnej wymowy, tożsamość laikatu, podstawy komunikacji, liturgia.
Biblista ks. dr Tomasz Tomaszewski dostrzega zainteresowanie uczestników Pismem Świętym. Podczas lutowej sesji skłonił ich, by na wstępie sami zadali pytania odnoszące się do tematu i rzeczywiście mieli sporo pytań, co pokazuje, że Biblia ich interesuje. W trakcie sesji oprócz ogólnych informacji, poznali też praktyczne podpowiedzi, jak czytać słowo Boże, jakimi metodami je rozważać. – Dla jednych jest to przypomnienie pewnych treści, szczególnie dla osób, które są już w jakichś wspólnotach, dla innych są to zupełnie nowe informacje. Szukam wspólnego mianownika, żeby nie było to ani zbyt trudne, ani banalne – mówi ks. Tomaszewski.
Daniel Herner z parafii pw. św. Maksymiliana Kolbego w Słupsku przygotowuje się do posługi animatora katechezy parafialnej. W tym roku prowadzi w parafii grupę młodzieży przygotowującej się do bierzmowania.
– Chcę kontynuować przygodę z kształtowaniem młodego pokolenia i nie tylko spełniać się w Kościele, ale też udzielać bardziej społecznie. Ta formacja to daje, bo uczy także komunikacji z drugim człowiekiem w ogóle, umiejętności interpersonalnych, które są ważne na rynku pracy – powiedział 21-latek. Podoba mu się przestronność tematów, więc robi z wykładów notatki w telefonie. – Tematy są bardzo ciekawe, można usłyszeć coś nowego, prezentuje to wielu wykładowców, czasem ze swoim świadectwem włączają się uczestnicy. Warto poszerzać swoje horyzonty.
Andrzej Milart z parafii franciszkańskiej w Koszalinie przygotowuje się do posługi nadzwyczajnego szafarza, ale to nie jedyny powód rozpoczęcia formacji w ramach studium.
– W swoim życiu dostrzegam to, że pragnę czegoś więcej. W relacji z Panem Bogiem nie ma chyba takiego punktu constans, bo albo zbliżamy się do Boga albo się oddalamy. To „więcej” spełnia się obecnie w moim życiu właśnie w ramach przygotowania do posługi szafarza – mówi. – Rozumiem ją jako bycie dla innych i tu dowiaduję się wspaniałych rzeczy na ten temat. Poza tym jako członek wspólnoty neokatechumenalnej będę mógł wspierać kapłana podczas naszych liturgii wspólnotowych.
Podobnie potrzebę przynoszenia ludziom Komunii świętej widzi Grzegorz Zielonka z Mirosławca. Długo wahał się, zanim odpowiedział na zaproszenie proboszcza, by rozpocząć formację w tym kierunku. Jego żona jest pielęgniarką środowiskową i na co dzień obecna jest w domach ludzi chorych, także katolików, którzy nie kryją cierpienia z powodu niemożności chodzenia do kościoła. Przekonało więc go to, że jako szafarz będzie mógł odwiedzać ich z Komunią świętą. – Ten rok pozwolił mi podjąć decyzję, że skoro ktoś mnie potrzebuje, to powinienem się tego podjąć. Każde spotkanie tutaj umacnia moją wiarę, rozumienie Kościoła. Owszem, mam obawę, jak sobie poradzę, ale teraz mocno już czuję tę potrzebę.