W Skrzatuszu odbyły się rekolekcje dla doradców życia rodzinnego.
Około 30 osób przybyło na zaproszenie wydziału duszpasterstwa rodzin do Domu Pielgrzyma, by poznać sposoby towarzyszenia małżeństwom w kryzysie oraz związkom niesakramentalnym.
Spotkanie poprowadziła siostra Kazimiera Fleran ze zgromadzenia Uczennic Krzyża, a wspierali ją Joanna i Kazimierz Cyranowie z Rzeszowa, którzy podpowiadali doradcom, jak towarzyszyć małżeństwom w kryzysie. Jak wspierać osoby będące w związkach niesakramentalnych, mówili Magdalena i Henryk z gnieźnieńskiego ośrodka Spotkań Małżeńskich.
- To były bardzo ciekawe spotkania, wszystkie bardzo poruszające - ocenia Barbara Kwiatosz-Kalinowska z wydziału duszpasterstwa rodzin. - Prowadzący zwrócili naszą uwagę na szerszy aspekt prowadzenia rodzin. Pokazywali, jakich trudności doświadczają pary w kryzysie, zarówno w kwestii trudności w małżeństwie, ale i w wychowaniu dzieci. Podpowiadali, byśmy pochylali się nad ich problemami, starając się naprawdę zrozumieć, czego oni doświadczają.
Podczas dzielenia podsumowującego weekend uczestnicy przyznali, że poznana wiedza pozwoliła im od nowej strony spojrzeć na osoby żyjące w związkach niesakramentalnych i zrozumieć, że nierzadko jako doradcy są pierwszymi osobami, do których takie pary się zgłaszają, a tym samym pierwszymi, którzy w trudnych chwilach mogą wskazać na rozwiązanie prowadzące do Boga.
- Ważne, byśmy wychodzili do takich osób z otwartością - dodaje Barbara Kwiatosz-Kalinowska. - A także szerzej spojrzeli na swoją posługę: byśmy przygotowywali się nie tylko do pracy z narzeczonymi, ale szukali sposobów, jak im potem towarzyszyć jako małżonkom, jak nie przestawać być z nimi. A więc szeroko rozumiane duszpasterstwo rodzin to nie tylko narzeczeni. To mnie bardzo ucieszyło i pokazało kierunek dalszych działań. Otrzymaliśmy impuls, aby wychodzić do osób w różnych trudnych sytuacjach życiowych, świadczyć przed nimi o Panu Jezusie i o znaczeniu wiary w życiu człowieka. Szczególnie w roku nadziei powinniśmy jako pielgrzymi nadziei nieść ją do innych, rozpoznając w tym dla siebie nową rolę w posłudze doradcy życia rodzinnego.
Opierając się na doświadczeniu nabytym w duszpasterstwie osób żyjących w związkach niesakramentalnych, s. Kazimiera Fleran mówiła o sytuacjach kobiet i mężczyzn, którzy czyniąc poważną refleksję nad swoim życiem, także moralnym, szukają rozwiązań i bywa, że postanawiają wrócić do pełniejszego uczestnictwa w życiu Kościoła, a niektórzy poprzez powrót do pierwszego, sakramentalnie poślubionego współmałżonka.
- Takie sytuacje bardzo mnie wzruszały, bo prowadząc te pary niczego nie narzucaliśmy. Naszą rolą jest pokazać, na co warto spojrzeć, co wziąć pod uwagę i że warto pytać Jezusa, by potem być zdolnym samodzielnie podjąć dobrą decyzję - mówiła s. Kazimiera. - Niektórzy po takim procesie wybierali inną opcję - życia w białym małżeństwie. Oczywiście mówię o osobach, które pragną być przy Bogu, w Kościele. To pary, które cierpią nie mogąc przystępować do Komunii świętej i szukają rozwiązania, co z tym zrobić. Kiedy więc ktoś taki zbliża się do Boga, zaczyna dostrzegać wiele rzeczy w swoim życiu, także niewłaściwych i chce je uporządkować. Moje doświadczenie towarzyszenia tym osobom uczy, jak ważne jest zajmowanie się tymi parami, wychodzenie do nich.
Więcej na ten temat będzie można przeczytać w nr. 20/2025 "Gościa Koszalińsko-Kołobrzeskiego" i w e-wydaniu.