Po raz drugi na Górze Chełmskiej odbywają się letnie rekolekcje dzienne dla dziewcząt.
Dzienne rekolekcje dla dziewcząt udały się w zeszłe wakacje, więc czemu nie powtórzyć tego w tym roku, tym bardziej, że Góra Chełmska zapewnia nie tylko warunki do modlitwy, ale też do aktywnego spędzania czasu. Być może nikt wcześniej nie widział rozgrzewki na trawniku przed sanktuarium – na przełomie lipca i sierpnia można tu przyjść rano i zobaczyć gromadę kilkunastu dziewcząt podskakujących, wymachujących rękami, robiących skłony. Za chwilę pójdą rozśpiewane na poczęstunek i konferencję, ale dzień zaczynają od modlitwy w sanktuarium.
Rekolekcje dla dziewcząt na Górze Chełmskiej - poranna rozgrzewka– W roku pielgrzymowania do kościołów stacyjnych ich obecność na Górze Chełmskiej jest szczególnie istotna. Przez cztery dni dziewczynki codziennie pielgrzymują do naszego sanktuarium (które jest kościołem jubileuszowym) i odkrywają, w jaki sposób mogą stać się tymi, które niosą nadzieję – przez modlitwę i proste gesty miłości – mówi s. Anna Kokoszka, która wraz z s. Rozalią Kopką prowadzi rekolekcje.
Pielgrzymowanie zaczyna się rano – rodzice przywożą córki na Górę Chełmską (w bagażnikach wioząc moc smakołyków) i odbierają je po Mszy św. wieczornej. Ale to nie wszystko – nawet w trakcie rozgrzewki dzieci trenują „krok pielgrzyma”, na zajęciach wypełniają papierowe plecaki pielgrzyma z przedmiotami odnoszącymi się do Jubileuszu Nadziei – mapą, apteczką i chustą pielgrzymkową. Wyjaśnieniu tej symboliki służą konferencje nt. sakramentów, odpustów, wspólnoty.
– Dzisiaj rozmawiamy o tym, że Bóg jest naszym Ojcem, i że On jest celem życia i codzienności dla nas, pielgrzymów nadziei – mówi s. Rozalia. W konferencji wyjaśniała, że sposobem spotkania z Bogiem są nie tylko sakramenty i modlitwa, ale też to, co nas otacza, przyroda, drugi człowiek, jego uśmiech.
Rekolekcje dla dziewcząt na Górze Chełmskiej - wędrowanie z piosenkąOprócz spotkań tematycznych jest też czas na harce na placu zabaw, podchody, zajęcia artystyczne i kulinarne. Dziewczynki wspólnie zmywają, dbają o porządek, prowadzą modlitwy poranne i Koronkę do Bożego Miłosierdzia.
Antosia lubi opowieści sióstr o Panu Bogu i Maryi. Misia chwali animatorki, którym z koleżankami wymyśliły miłe ksywki. Marysi podoba się wszystko na Górze Chełmskiej, i bieganie, i modlitwy, ale najbardziej nie może doczekać się podchodów w lesie. Weronice tak się podobało rok temu, że zapisała się też w tym, i nie żałuje.
Amelia Gaborska przez dekadę uczestniczyła w rekolekcjach dla dziewcząt szensztackich, obecnie angażuje się w nie jako animatorka. Jest świadoma, jak wiele dobra to przynosi dzieciom, ujmuje ją atmosfera, którą tworzą siostry i dziewczęta. – To mnie od początku duchowo umacniało i zapaliło iskierkę ciekawości, by trwać w ruchu szensztackim – mówi szesnastolatka. Jak zauważa, formację szensztacką widać na pierwszy rzut oka. – Te dzieci są dobrze wychowane, bardziej samodzielne, mają dobre maniery, można powiedzieć są „ogarnięte”.
– Pomimo młodego wieku, a może właśnie ze względu na to, ich otwartość na Boga i realną obecności Matki Bożej jest bardzo zauważalna – podsumowuje s. Anna. – Jestem przekonana, że przez cztery dni Matka Boża spogląda na dziewczęta i pozwala im doświadczać, że są kochane przez samego Boga. Bo z tym związana jest łaska zadomowienia w sercu Boga Ojca. To jest właśnie najcenniejsze podczas tych rekolekcji dziennych.