Słowa Najważniejsze

« » Październik 2025
N P W Ś C P S
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8

Piątek 3 października 2025

Czytania »

ks. Rafał Bogacki I czytanie

|

GOSC.PL

Płacz i wyznanie win mogą zostać w konfesjonale, ale zadośćuczynienie powinno być widoczne na zewnątrz

Ba 1,15-22

„Panu, Bogu naszemu, należna jest sprawiedliwość, nam zaś rumieniec wstydu na twarzy…” Ba 1,15

Baruch, sekretarz proroka Jeremiasza, pozostawił zapis wspólnotowej modlitwy, którą odmawiano podczas liturgii pokutnej. W tej liturgii, obok wyznania win, było miejsce na płacz, post, czytanie świętych Pism i składanie ofiar, a także publiczne deklaracje poprawy życia. Wspólnotowa celebracja pomagała przeżyć pojednanie. Sprawiała, że rumieniec wstydu znikał z ludzkich twarzy. Przypominała, że winy nie usuną żadne sztuczne zabiegi, ale stanięcie w prawdzie przed Bogiem i braćmi.

Wspólne świętowanie pojednania pokazuje, że dotyczy ono nie tylko relacji z Bogiem, ale też z ludźmi. Może potrzeba dziś więcej wspólnotowych celebracji sakramentu pokuty, z indywidualną spowiedzią? Nawet jeśli w Kościele nie są one zbyt częste warto pamiętać, że powrót do Boga, który jest bardzo osobistą sprawą, musi jednak przełożyć się na nasze relacje z ludźmi.

Przygotowując się do spowiedzi trzeba myśleć o naprawieniu zniszczonych więzi. Płacz i wyznanie win mogą zostać w konfesjonale. Zadośćuczynienie powinno być jednak widoczne na zewnątrz.

 

Czytania »

Magdalena Jóźwik Ewangelia z komentarzem

|

GN 39/2025 Otwarte

Słuchać z otwartością

Łk 10,13-16 

Jezus powiedział:
«Biada tobie, Korozain! Biada tobie, Betsaido! Bo gdyby w Tyrze i Sydonie działy się cuda, które u was się dokonały, już dawno by się nawróciły, siedząc w worze i popiele. Toteż Tyrowi i Sydonowi lżej będzie na sądzie niżeli wam.

A ty, Kafarnaum, czy aż do nieba masz być wyniesione? Aż do Otchłani zejdziesz!

Kto was słucha, Mnie słucha, a kto wami gardzi, Mną gardzi; lecz kto Mną gardzi, gardzi Tym, który mnie posłał».

Gdyby w Tyrze i Sydonie działy się cuda,  które u was się dokonały,  już dawno by się nawróciły… Łk 10,13

Słuchać z otwartością, bez polemiki czy komentarzy, to wyzwanie zwłaszcza dla tych, którzy „wiedzą”. Może świadomość wcześniejszych doświadczeń sprawiała, że Korozain, Betsaida oraz Kafarnaum stawiały tak silny opór wobec nawracania się. Słuchanie, by przynosiło owoc, wymaga pokory, rozeznawania i podejmowania konkretnego działania. Pokory, czyli uznania, że nie wszystko jeszcze wiem. Rozeznawania, jak to, co słyszę, rezonuje z moim „dzisiaj” i jak się ma do mojego „wczoraj”, oraz działania polegającego na konkretnej odpowiedzi w codzienności. W przeciwnym wypadku słowo zostaje bezowocne, a serce może stać się zamknięte na Boże poruszenia i znaki.

Czytania »

Św. Franciszek Borgiasz

Św. Franciszek Borgiasz   Dzisiejszy patron z całą pewnością nie należy do tuzinkowych postaci. Hiszpański szlachcic o żydowskich korzeniach, który w wieku zaledwie 14 lat podjął prawnicze studia na uniwersytecie w Salamance. Prawnik, który po skończonych studiach, zamiast do palestry trafił do seminarium. Kapłan, który z braku rodziców – umarli tuż przed święceniami – na swoje prymicje zaprosił dwunastu żebraków, którym usługiwał przy stole. Jego wielkim pragnieniem była jednak służba na większą skalę – chciał jako misjonarz udać się aż do Ameryki. Na początek udał się więc z tą intuicją do swojego przełożonego, arcybiskupa Sewilli. Ten zgodził się z młodym kapłanem i zgodnie z jego życzeniem uczynił go misjonarzem. Jedynie obszar jego pracy zdefiniował nieco odmiennie – zamiast całej Ameryki oddał mu pod duchową opiekę całą Andaluzję. Bohater tej historii na takie dictum nie uniósł się jednak dumą, ale zabrał z misyjnym zapałem do pracy. I to także jest dowód na nietuzinkowość dzisiejszego patrona. Ale gdyby państwo jednak uznali, że zamiana Ameryki na Andaluzję ma w sobie coś z porażki, to spieszę donieść, że sam Pan Bóg potwierdził trafność tej podmiany stosownymi owocami. I tak święty Jan z Avili, bo to jego życiorys tutaj przywołujemy, stał się powszechnie rozpoznawanym i niezwykłym ludowym misjonarzem. Jego niezwykłość nie brała się jednak z faktu katechizowania tak dzieci, jak i dorosłych. Nie zawdzięcza tego określenia także swojej posłudze w konfesjonale. W przypadku św. Jana z Avili chodziło raczej o autentyczność. O to, że to co mówił, czym żył i kim był – że to wszystko tworzyło właśnie ową niezwykłą spójną całość. Ponieważ do tego wszystkiego nie przyjmował żadnych ofiar za intencje mszalne, żyjąc więcej niż biednie, w końcu zwróciła na niego uwagę także inkwizycja. Temu zainteresowaniu zawdzięczał potem dwa lata spędzone w więzieniu. Po uwolnieniu, św. Jan z Avila poświęcił się dziełu tworzenia sieci kolegiów oraz szkół wyższych. Założył uniwersytet w Baeza, stał się akademickim wykładowcą, a spod jego pióra wyszły cenione dzieła poświęcone życiu duchowemu. A jednak tym, co najbardziej pozostaje w pamięci w związku z dzisiejszym patronem, są jego porywające kazania. Nie wiemy ile osób nawróciło się pod ich wpływem, gdy przemierzał bezdroża Andaluzji. Wiemy na pewno natomiast o dwóch przypadkach świętych, którzy na swoją drogę do nieba weszli po słowach, które usłyszeli z ust św. Jana z Avili w czasie homilii. Czy znacie państwo chociaż jednego z nich? Pierwszym jest św. Jan Boży, który po wysłuchaniu w Granadzie kazania dzisiejszego patrona tak gorliwie pokutował i okazywał żal za grzechy, że został uznany za szaleńca. Z kolei wicekról Katalonii tak bardzo poczuł się poruszony kazaniem św. Jana z Avili wygłoszonym podczas pogrzebu królowej Izabeli Portugalskiej, że wstąpił do jezuitów i do historii przeszedł jako św. Franciszek Borgiasz.

Czytania »

Redakcja Na początku było Słowo

|

GOSC.PL

Rumienieć wstydu na twarzy Ba 1, 15-22

Zobacz cykl audycji Radia eM:

 

Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Zapisane na później

Pobieranie listy