Tu mniejsze znaczenie mają umiejętności. Ważniejsze jest zrozumienie, co się śpiewa, dlaczego i dla Kogo się śpiewa. - Muzyka to klucz do serca - mówi Maria Krawczyk-Ziółkowska.
Przewodniczką w rekolekcjach, na które zaprasza do Skrzatusza, jest Maryja. To z Nią uczestnicy pogłębiają swoją wiarę, budują relację i uczą się Ją naśladować. Tym razem wspólnie szukali odpowiedzi na pytanie „Kim jestem?”.
- Zrodziły się z jakiejś głębokiej potrzeby. Mam odpowiedzi na pytania: jaka jest moja rola, jakie jest moje powołanie, jakie są moje zadania. A mimo wszystko, czuję się zagubiona. Więc szukam odpowiedzi - wyjaśnia kompozytorka, dyrygentka, wokalistka i inicjatorka kilku serii muzycznych rekolekcji odbywających się w całej Polsce.
Muzyczne rekolekcje to nie to samo, co warsztaty szlifujące umiejętności wokalne czy instrumentalne.
- Trochę techniki też się pojawia - zastrzega z uśmiechem Marysia Krawczyk-Ziółkowska, bo gruntowne wykształcenie kierunkowe nie pozwoliłoby jej przejść obojętnie wobec jakości śpiewu. - Na warsztatach zagadnienia techniczne to 80 procent zajęć, reszta to skupienie się na tekście, na modlitwie. Na rekolekcjach jest odwrotnie: tu główny akcent położony jest na wejście w tekst, zrozumienie co się śpiewa, dlaczego, i dla Kogo - mówi.
Muzyczne rekolekcje w Skrzatuszu prowadzi Maria Krawczyk-Ziółkowska, kompozytorka, dyrygentka, sopran liryczny. Karolina Pawłowska /Foto GośćWtedy nawet najbardziej „oklepana” piosenka brzmi inaczej. Nabiera wyjątkowego znaczenia. Nawet powtarzane (niekiedy automatycznie) na każdej Mszy św. części stałe stają się osobistą, płynąca z serca modlitwą.
- Wtedy na przykład śpiewając „Święty, święty”, uświadamiam sobie, że przecież nie tylko coś powtarzam, ale uwielbiam Boga razem z aniołami - wyjaśnia.
Rekolekcje, na które zaprasza, są bardzo kameralne. W październikowej edycji w Skrzatuszu wzięło udział sześć uczestniczek, które spędziły w Skrzatuszu trzy dni, słuchając nauk rekolekcyjnych, modląc się i śpiewając.
Więcej o muzycznych rekolekcjach w Skrzatuszu w numerze 45. wydania papierowego "Gościa Koszalińsko-Kołobrzeskiego".