Nowy numer 13/2024 Archiwum

Życie obok śmierci

Tu się nie przychodzi umierać, ale godnie przeżyć ostatnie chwile. Tu ludzie się rodzą – pacjenci do nowego życia, a wolontariusze i pracownicy – do dojrzałości – mówi ks. Krzysztof Sendecki, dyrektor hospicjum w Darłowie.


W umieraniu nikt nas nie może wyręczyć. Nie oznacza to jednak, że towarzyszenie umierającemu nie jest możliwe. 
– Niezależnie od tego, ile życia im zostało – rok czy jeden dzień – chcemy naszym chorym stworzyć takie warunki, żeby nie czuli się sami. To jest najważniejsze – tłumaczy ks. Sendecki. – Zauważyłam, że choroba często oswaja ludzi z myślą o odejściu. Bardziej niż samą śmierć przeżywają oni jakieś niezałatwione sprawy, nieuzdrowione relacje rodzinne. Naszym celem jest więc to, aby chory mógł się przygotować i pojednać, także z Bogiem – tłumaczy s. Daria ze Zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego, pielęgniarka.
Hospicjum to miejsce, w którym chory znajdzie profesjonalną opiekę lekarską, pielęgniarską, psychologiczną i duchową. To jednak coś znacznie więcej niż dobrze działająca placówka opiekuńczo-pielęgnacyjna. – To gościnny, serdeczny dom, gdzie każdy czuje się dobrze, jak u siebie. Niektórzy pacjenci, kiedy wiozę ich na salę, mówią: „Zawieź mnie do mojego domku” – opowiada s. Daria.


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy