Cud na końcu świata

Gdyby jadwiżynianie nie uwierzyli, że razem mogą zdziałać wszystko, dni ich kościoła byłyby policzone.

Karolina Pawłowska

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 32/2013

dodane 08.08.2013 00:00
0

Do Jadwiżyna wiedzie niezachęcająca, dziurawa droga. Na miejscu też zbyt wiele nie ma. Sami mieszkańcy mówią: koniec świata. Ot, ze 30 domów, przystanek i nowa świetlica. I kościół spisany na straty. Bo żaden zabytek, a i ludzi w kościelnych ławkach jakby coraz mniej. – Obiektywnie rzecz biorąc, powinien być zamknięty i rozebrany – przyznaje bez ogródek ks. kanonik Ludwik Musiał.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

30 dni

już od 19,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy