1967 razy u Maryi

Potrafił iść pieszo albo jechać, czym się dało. Często sypiał w pociągach albo nawet na dworcach. Wszystko po to, żeby odwiedzić Ukochaną.

ks. Wojciech Parfianowicz

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 40/2013

dodane 03.10.2013 00:00
0

Stwierdzenie, że życie ludzkie jest pielgrzymką, w przypadku Józefa Lwa, 75-latka z Koszalina, sprawdza się niemal dosłownie. Jego pielgrzymowanie to nie tylko pasja, ale sposób na życie.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy