Wymodlić powołania na piechotę

Zamiast czekać, aż nowi kandydaci przyjdą do seminarium, postanowili sami po nich pójść...

ks. Wojciech Parfianowicz

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 20/2015

dodane 14.05.2015 00:00
0

Niektórzy klerycy i przełożeni Wyższego Seminarium Duchownego pielgrzymowali do Skrzatusza w intencji powołań. Szli z Łubowa przez Jastrowie i Starą Łubiankę. Pokonali ponad 70 kilometrów. Na pielgrzymi szlak wybrał się ks. Wojciech Wójtowicz – rektor, ks. Piotr Wieteska – ojciec duchowny, pięciu kleryków z najstarszych roczników i jeden diakon. – Szukamy strategii i pomysłów na to, jak zachęcać młodych ludzi do przekroczenia progów naszego seminarium. Jak podkreślał Benedykt XVI, powołania nie są przede wszystkim sprawą ludzką, ale Bożą. Więc nasze pragnienie, żeby powołań było więcej, zanosimy do Maryi.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy