Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Nie tylko po nagrody

W rekordowej obsadzie, choć bez rekordu trasy – w Karlinie po raz 23. uczczono papieską wizytę na ziemi koszalińskiej.

Niektórzy z uczestników Biegu Papieskiego biorą w nim udział od samego początku i zarażają bieganiem dla papieża swoje rodziny i znajomych. Jak karlinianka Helena Sak, która od 16 lat staje na starcie biegu, zawstydzając znacznie młodszych sąsiadów kondycją i determinacją. – W tym roku byłam już przekonana, że nie dam rady i chyba sobie odpuszczę, ale nie wytrzymałabym na trybunach. W kwietniu postanowiłam, że jeszcze raz muszę pobiec dla Jana Pawła II – przyznaje bardzo zmęczona 15-kilometrową trasą, niesiona dopingiem publiczności. Równie mocno karliniacy oklaskiwali jednego z ostatnich wbiegających na stadion zawodników. Mariana Bartnika z Koszalina doskonale znają z poprzednich edycji biegu i z niekłamanym zachwytem podziwiają kondycję biegacza urodzonego w 1931 r.! To najstarszy z uczestników karlińskiego biegu, chociaż nie brakuje też innych zawodników, których metryki mogą imponować znacznie młodszym, wymawiającym się od podjęcia wyzwania.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy