Człowiek od pamięci

Choć ojca zabrakło mu bardzo wcześnie, dzisiaj jest z nim praktycznie non stop. Syn rotmistrza Pileckiego, Andrzej, od lat jeździ po Polsce i mówi o tym, jak żyć, żeby się nie zbłaźnić.

ks. Wojciech Parfianowicz

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 44/2015

dodane 29.10.2015 00:00
0

Potomek wielkiego bohatera znów odwiedził Kołobrzeg. – Jako syn „wroga ludu” miałem pewne problemy. Nie mogłem zrealizować swojego marzenia o lataniu – wspomina. Ucząc się sztuki pilotażu i chcąc zdobyć odpowiednie uprawnienia, usłyszał: – Panie Pilecki, niech pan sobie da spokój.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy