Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Kapłańskie Pięćdziesiątnice

O. Daniel Ange, francuski benedyktyn, założyciel międzynarodowej szkoły modlitwy Młodzi-Światło, przybył do Koszalina. Jego duchowymi uczniami są księża diecezjalni: proboszczowie i wikariusze.

9 maja rekolekcje kapłańskie prowadzone przez Daniela Ange rozpoczęła grupa proboszczów. O. Ange zamierza przejść z nimi duchową pielgrzymkę przez kolejne etapy ich życia. Zanim jednak dojdą do głębszego namysłu nad powołaniem do kapłaństwa, czy nawet - czekającym każdego - oddaniem się w ramiona Boga u kresu swoich dni, usłyszeli o darze życia, który otrzymali od Boga. Rekolekcjonista ukazał im, że dar ten pochodzi ze światłości wcześniejszej niż stworzone ciała niebieskie, które są zaledwie jej sługami.

- Chciałbym rozpocząć te małe rekolekcje od odwołania się do pięciu Zesłań Ducha Świętego w naszym życiu - powiedział o. Ange, wymieniając jako pierwszą Pięćdziesiątnicę poczęcia, a następnie: chrztu, powołania, święceń kapłańskich i osobistej Paschy, czyli przejścia z tego świata do Nieba.

Na Pięćdziesiątnicę poczęcia o. Daniel Ange rzucił osiem spojrzeń. - Pierwszą jest to, że jesteśmy nieśmiertelni - powiedział, wyjaśniając że celem tego daru jest oglądanie Boga. - Ponieważ nieśmiertelność nie jest przekazywana genetycznie, więc potrzeba było, by początek mojego istnienia był naprawdę Pięćdziesiątnicą - mówił o. Ange.

Ukazywał tajemnicę stworzenia człowieka jako totalną nowość i niepowtarzalność, żeby doprowadzić słuchaczy do głębszego otwarcia na radość bycia stworzonym. - To Ojciec wlał we mnie pewnego dnia swego Ducha, poprzez serce swojego Syna, abym kiedyś stał się całkowicie do Niego podobny.

Rekolekcjonista w przekazie tajemnic wiary posługuje się ikonami, m.in. ikoną Trójcy Świętej Rublowa. Nawiązuje do nauk Jana Pawła II, Benedykta XVI oraz kard. Stefana Wyszyńskiego. Powołując się na słowa tego ostatniego, czczącego macierzyństwo swojej mamy, wyjaśniał kapłanom, że wdzięczność za dar życia powinna obejmować także osoby, poprzez które się je otrzymało, zwłaszcza matkę. Ukazywał kapłanom, w jaki sposób należy patrzeć na kobiety - zawsze z wielkim szacunkiem, ponieważ każda przypomina tajemnicę Maryi, Służebnicy Pańskiej. Zachęcał, by księża ten wielki szacunek do kobiet i radość z daru życia przekazywali wiernym, a zwłaszcza młodzieży, zainfekowanej wirusem beznadziei.

Kapłańskie Pięćdziesiątnice   Proboszczowie z całej diecezji, a także biskupi oraz księża pracujący w WSD i kurii przybyli na rekolekcje z o. Danielem Ange Katarzyna Matejek /Foto Gość Mówił też o ojcostwie Boga. - Wiele osób dzisiaj nie jest już zdolnych powiedzieć do Boga "Abba", mój kochany tatusiu. Ponieważ nie poznali nikogo na ziemi, kto objawiłby im ojcostwo Boga. Często ich ojcowie nie byli sakramentem - znakiem widzialnym - ojcostwa Boga. Wyrazicielem tej ludzkiej beznadziei, pytań rzucanych rozpaczliwie Niebu, stał się na Krzyżu sam Jezus. - I nagle także ja mogę na nowo powiedzieć: Ojcze w Twe ręce oddaję ducha mego. Jestem znowu jak małe dziecko - wlewał słowa nadziei o. Ange.

Jako sposób trwania w tym synostwie, w szczęściu z daru życia, duchowny zaproponował prosty sposób modlitwy: kontemplację słów "Jezu-Ojcze".

« 1 »
DO POBRANIA: |
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy