Nowy Numer 16/2024 Archiwum

W Słupsku coś kręcą

Przewodnik turystyczny nie musi ziać nudą. Może ziać grozą, nawet gdy opowiada o chrześcijańskich dziejach miasta.

Zwiedzanie to żelazny punkt większości wakacyjnych wypadów. Odpoczynek oczom niesie nieznana okolica, nawet jeśli nie ma w niej wiekowych kościołów, zamków lub baszty czarownic. A w Słupsku są. Tyle że znane. Co zrobić, by mieszczanie zechcieli odkryć je na nowo, a może i po raz pierwszy?
Młodzi tropiciele słupskiej historii z Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Marii Dąbrowskiej postanowili nakręcić lokalny przewodnik. Nietypowy. Taki, który wciąga – w otchłanie słupskich tajemnic. – Uznaliśmy, że nasz region jest niedowartościowany, jeśli chodzi o turystykę historyczną. Postanowiliśmy stworzyć szczegółowo opracowaną trasę turystyczną – wyjaśnia Elżbieta Wójcikowska z MBP, koordynatorka projektu „Tropem chrześcijan w wielokulturowym Słupsku”.
Młodzi detektywi historii zaplanowali, że nakręcą przewodnik po mieście i wcielą się w role oprowadzających. Wcześniej wyznaczą trasę turystyczną. Powstanie film naszpikowany wątkami przygodowymi, sensacyjnymi, a nawet kryminalnymi.
Skupili się wokół aktualnego wydarzenia, jakim jest 1050. rocznica chrztu Polski.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy