Większość z nich już nie będzie miała innego domu. Tu dożyją swoich lat. Dlatego Dom Pomocy Społecznej w Wałczu chce być dla nich nie tyle ostatnim, co prawdziwym.
To pierwszy piknik gromadzący rodziny i przyjaciół mieszkańców wałeckiego DPS. Pomysł dyrektor Jadwigi Kosidło podchwycili pracownicy i wolontariusze z Parafialnego Zespołu Caritas, działającego przy kapucyńskiej parafii św. Antoniego, oraz z Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej. Sobotnie spotkanie rozpoczęła Msza św., odprawiona na polowym ołtarzu w ogrodach placówki. Sprawował ją kapelan DPS-u, kapucyn o. Grzegorz Badziąg. Następnie jako członek Międzynarodowego Korpusu św. Łazarza z siedzibą w Wiedniu wręczył pani dyrektor oraz wolontariuszom Caritas odznaczenia przyznawane za działalność charytatywną. – Bywa, że rodziny naszych podopiecznych niezbyt często ich odwiedzają. Stworzyliśmy więc okazję, by mogli w przyjemnej atmosferze spotkać się, pobyć razem. To jest im bardzo potrzebne, bo głównie doskwiera im samotność – powiedziała J. Kosidło. Inspiruje ją św. Jan Paweł II. W jego „Liście do osób w podeszłym wieku” wyczytała, że domy opieki powinny cechować się nie tylko dobrą organizacją, ale przede wszystkim wrażliwością na drugiego człowieka.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.