Dom Miłosierdzia także dla seniorów

Będą zajęcia, warsztaty, spotkania i rozmowy. Przede wszystkim jednak miejsce, w którym seniorzy znajdą lekarstwo na samotność.

Karolina Pawłowska Karolina Pawłowska

|

GOSC.PL

dodane 16.03.2017 15:10
0

Najnowsza propozycja koszalińskiego Domu Miłosierdzia skierowana jest właśnie do osób starszych, choć nie tylko do nich. Na zajęcia do nowo powstałej świetlicy może przyjść każdy, kto czuje się samotny.

- Dzisiaj samotność jest chorobą, dolega wielu osobom i ten dom też ma taką misję, żeby temu zaradzić. Dla nieco młodszego samotnego też znajdzie się zajęcie - zapewnia z uśmiechem ks. Radosław Siwiński, szef Domu Miłosierdzia.

Inspiracją do stworzenia świetlicy byli jednak seniorzy, którzy często pojawiają się w domowej kaplicy na adoracji Najświętszego Sakramentu czy niedzielnej Mszy św.

- Wiele z tych osób opowiada nam o swoich trudach. Takie miejsce było w naszych projektach, ale dopiero teraz, kiedy pierwsze remonty mamy za sobą, mogliśmy je zrealizować. Wielu ludzi starszych musi samotnie mierzyć się z rozmaitymi problemami. Także dla nich chcemy otworzyć podwoje tego domu - dodaje ks. Siwiński.

Świetlica będzie działać od poniedziałku do piątku od godz. 9 do 15. I choć program zajęć jest ustalony, nie ma obowiązku trzymania się grafika.

Jedna z uczestniczek szczególnie się o to dopytuje, bo lubi sobie pospać dłużej, inna martwi się, czy trzeba przychodzić każdego dnia, żeby móc uczestniczyć w zajęciach. 

- Ależ nie! I proszę pamiętać, że tu nie ma nic obowiązkowego, nie ma konieczności przychodzenia codziennie, ani trzymania się ściśle godzin „od-do”. My jesteśmy codziennie i codziennie czekamy na was z programem, ale wy nie czujcie się skrępowani! - ks. Radek zapewnia kilkunastu pierwszych gości.

- To nie ma być instytucja ze sztywnym programem. Pomysł nazwaliśmy roboczo: Bądźmy razem w domu. Czyli na początek kawka, herbatka, może śniadanie, jeśli ktoś nie zjadł w domu. Stałymi punktami będzie modlitwa, spotkanie z muzyką i książką, ale także np. aerobik czy pomoc w naszych domowych sprawach, jeśli ktoś będzie chciał - wyjaśnia. Prowadzący zajęcia zamierzają również zapraszać gości na spotkania i warsztaty.

Pani Janina nie zamierza przychodzić codziennie, ale już deklaruje, że raz-dwa razy w tygodniu na pewno zajrzy do świetlicy.

- Najgorsze to zamknąć się w domu. Człowiek tylko dla zabicia czasu ogląda telewizję albo czyta. Ale oczy też już nie te, co kiedyś - przyznaje. 

- Szukałam takiego miejsca. W klubie osiedlowym spotkania są raz w tygodniu. Poszłyśmy z sąsiadką, ale wszyscy tam jacyś tacy sztywni, nikt się nie odzywa. Stwierdziłyśmy, że nie ma sensu tam przychodzić. A tu na pewno mnóstwo tematów się znajdzie, już widzę, że bardzo sympatyczne towarzystwo - pani Janka dzieli się pierwszymi spostrzeżeniami i już cieszy na poznawanie nowych osób.

Data startu nowego przedsięwzięcia nie została wybrana przypadkowo. Świetlica została otwarta dokładnie w piątą rocznicę przejęcia wielkiego budynku z czerwonej cegły przy Alei Monet Cassino przez ekipę Domu Miłosierdzia.

Z tej okazji jeszcze dzisiaj wieczorem o godz. 19 w kaplicy Domu sprawowana będzie dziękczynna Eucharystia.  

 

1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..