powrót
Wiara.pl - Serwis

Koszalińsko-Kołobrzeski

twój profil
PROFIL UŻYTKOWNIKA
Wygląda na to, że nie jesteś jeszcze zalogowany.
zaloguj się
lub
zarejestruj się
  • facebook
  • rss
  • Powiadomienia
Nowy numer

Najnowsze [Wydania]

  • GN 22/2025
    GN 22/2025 Dokument:(9278877,Dziecko chce do Jezusa!)
  • Gość Extra 2/2025 (12)
    Gość Extra 2/2025 (12) Dokument:(9271942,Oczy Serca)
  • GN 21/2025
    GN 21/2025 Dokument:(9268666,Przyszłość świata)
  • GN 20/2025
    GN 20/2025 Dokument:(9259124,Kochać człowieka, piętnować zło)
  • GN 19/2025
    GN 19/2025 Dokument:(9250678,Kościół prawa czy Kościół miłości?)
W jego sercu kwitły ogrody  
Koszalinianie pożegnali Stanisława Żabińskiego 30 listopada 2017 r. Karolina Pawłowska /Foto Gość

W jego sercu kwitły ogrody przejdź do galerii

Koszalin pożegnał prezesa Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych "Ikar", przyjaciela wielu środowisk, aktywnego społecznika, wrażliwego na potrzeby drugiego człowieka. Dla wielu mieszkańców miasta i regionu zwyczajnie i serdecznie - Stasia Żabińskiego.

Karolina Pawłowska Karolina Pawłowska

|

GOSC.PL

dodane 30.11.2017 19:29
0

Z bliskimi, przyjaciółmi i znajomymi pożegnał się jednym z ostatnich zapisków, które znalazł córka Lidia:

"Teraz na wózku, jak nigdy przedtem, widzę i czuję, że Jezus żyje i że Duch Święty działa. Na tym wózku doznałem wiele łask i doświadczeń, uwierzyłem, że ta siła i wiara jest od Boga i Ducha Świętego. Wierzę w to, że nadejdzie taka chwila, że Jezus mnie dotknie i powie: »wstań i chodź«. A ja wstanę" - odczytał ks. Dariusz Jastrząb na cmentarzu komunalnym, gdzie spoczęło ciało Stanisława Żabińskiego.

Od blisko ćwierćwiecza działał on w koszalińskim "Ikarze", od dwóch dekad mu przewodził. Dodawał skrzydeł innym niepełnosprawnym, walczył o ich prawa, przełamywał bariery architektoniczne i mentalne. Swoim optymizmem, chęcią pomocy i życzliwością umiał zjednywać sobie różne środowiska. Zmarł po wyczerpującej chorobie 27 listopada.

W koszalińskiej katedrze i na cmentarzu żegnali go licznie przybyli koszalinianie, władze miejskie, przyjaciele z "Ikara" i innych stowarzyszeń czy fundacji, z którymi współpracował. Choć miał prawo oczekiwać pomocy, był tym, który pierwszy z tą pomocą szedł do człowieka.

- Koszalin wygląda dzisiaj tak dzięki wszystkim jego działaniom. Był kimś, kto umiał dotrzeć do celu, wytrwale, z uporem i determinacją. Będzie na pewno pusto we wszystkich miejscach, w których się spotykaliśmy - mówi Violetta Zapalska, wieloletnia działaczka i współzałożycielka "Opoki". - Jak sobie przeliczyłam, będzie to chyba 25 lat znajomości. To była droga wspólnego działania, ale i takiej zwykłej przyjaźni, bycia w chwilach dobrych i złych. Pamiętać go będę jako człowieka mobilizującego. Sam zawsze mówił, że po wypadku dostał drugie życie. Nie narzekał nigdy. Kiedy było ciężej, pogadaliśmy, powspieraliśmy się, ale bardzo dzielnie to wszystko niósł. Nie było biadolenia - uśmiecha się.

W jego sercu kwitły ogrody   Przez blisko ćwierć wieku Stanisław Żabiński działał w koszalińskim stowarzyszeniu Karolina Pawłowska /Foto Gość - Stasiu był wszędzie, gdzie mógł pomagać. Pierwszy, chociaż na wózku. Pozostawił tak wiele dobra, uczył, jak pomagać, jak być życzliwym, jak obdarzać uśmiechem. Do południa dzisiaj było piękne słońce, dodające otuchy, tak, jak sam Staś nie pozwoliłby nam się dzisiaj smucić - przyznaje Małgorzata Kaweńska-Ślęzak, szefowa koszalińskiej Fundacji "Zdążyć z Miłością", której Stanisław Żabiński był wielkim przyjacielem. - Dodawał nam ducha, ale też występował na różnych naszych wydarzeniach. Mamy nadzieję, że nadal będzie dla nas grał i śpiewał. Z nieba - dodaje.

W dźwiękach bluesa zapamięta go także ks. Dariusz Jastrząb, proboszcz parafii katedralnej, związany ze Wspólnotą Osób Niepełnosprawnych i ich Przyjaciół "Opoka". - Przeszedł swoistą drogę duchową od momentu, gdy wypadek posadził go na wózku. Był bardzo związany z Duchem Świętym, a to też przekładało się na jego relacje z ludźmi. Jego "substancją bycia" było bycie z ludźmi. Konsolidował różne środowiska wokół siebie i zabiegał o to, żeby to przynosiło owoce. Prowokował ludzi do działania. Miał ogromną potrzebę pomagania człowiekowi. Robił to też muzycznie - opowiada kapłan, wspominając nie tylko rock'n'rolla czy bluesa, ale także oprawę muzyczną nabożeństw, którą przygotowywał Stasiu.

Dla ks. Jarosława Krylika Stanisław Żabiński to prawdziwy bojownik Boży. W wygłoszonej podczas Mszy pogrzebowej homilii w koszalińskiej katedrze dzielił się wspomnieniem sprzed 20 lat. - Poznałem go w 1996 roku. Rok później, kiedy go już pokochałem, poprosiłem: "Staszek, chodź, powiesz naukę dla moich dzieciaków z Dubois (gdzie wtedy uczyłem)". W tych moich kochanych młodych było ciągle takie straszne ciśnienie. Że będą lekarzami, prawnikami, najważniejszymi na świecie. Przejmowali się takimi bzdurami i wpadali w takie doły życiowe, że pomyślałem: "Tylko Staszek ze swoim optymizmem". Mówił tu, w tym miejscu, dobrą godzinę, słuchało go ze 600 osób, katedra była pełna, głowa przy głowie. Na koniec powiedział: "Moi drodzy przyjaciele, ja nie będę prosił Boga, żebym wstał z wózka. Nie ośmielę się o to prosić. Kiedy miałem zdrowe nogi, miałem w sercu pustynię. Dzisiaj w moim sercu kwitną ogrody". To jest pytanie, które Staszek dzisiaj nam stawia: a co kwitnie w twoim sercu? - mówił.

Do wózka inwalidzkiego Stanisława Żabińskiego przykuł wypadek komunikacyjny. Jak sam przyznawał niejednokrotnie w wywiadach i rozmowach prywatnych, wiara była tym, co dodawało mu skrzydeł. - Co sprawiało, że był taki silny? Bez przytulenia się do Boga, krzyczałby jak wielu, że miał tyle planów, a świat mu się zawalił. A on błogosławił tę chwilę, kiedy świat mu się połamał, że została tylko wiara. Po dziwnym dotyku Boga łzy smutku zamieniły się w łzy szczęścia - dopowiadał ks. Krylik i dodawał, dziękując Bogu za życie śp. Stanisława:

- Może tak właśnie musi być, żeby tacy ludzie, jak Staszek, nas zawstydzali. I mówili: "Jacy wy wszyscy jeszcze głupiutcy jesteście, ile jeszcze macie drogi do przejścia, żeby zrozumieć, że można być szczęśliwym, nie mając nic oprócz jednego: prawdziwej, świętej wiary".

1 / 1
Pogrzeb Stanisława Żabińskiego

Foto Gość DODANE 30.11.2017

Pogrzeb Stanisława Żabińskiego

30 listopada koszalinianie towarzyszyli w ostatniej drodze Stanisławowi Żabińskiemu, społecznikowi i człowiekowi o wielkim sercu.  
oceń artykuł Pobieranie..
0 FB Twitter
drukuj wyślij zachowaj
TAGI:
  • POGRZEB
  • STANISŁAW ŻABIŃSKI

Polecane w subskrypcji

  • Jak interpretować sondaże? Opisują rzeczywistość czy raczej ją kreują?
    • Polska
    • Wojciech Teister
    Jak interpretować sondaże? Opisują rzeczywistość czy raczej ją kreują?
  • W Polsce ubywa obywateli. Czyli tych, którzy wierzą, że ich głos coś znaczy
    • Polska
    • Konstanty Pilawa
    W Polsce ubywa obywateli. Czyli tych, którzy wierzą, że ich głos coś znaczy
  • Przepis na kampanię. Co decyduje o zwycięstwie w wyborach?
    • Polska
    • Piotr Legutko
    Przepis na kampanię. Co decyduje o zwycięstwie w wyborach?
  • Błędne koło relacji. Czy przyjaźń w sieci w ogóle jest możliwa?
    • Media
    • Klaudia Cymanow-Sosin
    Błędne koło relacji. Czy przyjaźń w sieci w ogóle jest możliwa?
  • „Madonna z Dzieciątkiem ukazująca się św. Filipowi Nereuszowi i św. Julianie Falconeri” na płótnie z XVIII w.
    • W ramach
    • Leszek Śliwa
    „Madonna z Dzieciątkiem ukazująca się św. Filipowi Nereuszowi i św. Julianie Falconeri” na płótnie z XVIII w.
  • George Weigel dla „Gościa Niedzielnego”: Przyszłość świata może istnieć bez Chrystusa, ale będzie to przyszłość bardzo ponura
    • Rozmowa
    • ks. Rafał Skitek
    George Weigel dla „Gościa Niedzielnego”: Przyszłość świata może istnieć bez Chrystusa, ale będzie to przyszłość bardzo ponura

E-sklep

  • Nowości
  • Książki
  • Pozostałe
  • Gość Extra nr 02/2025
    Gość Extra nr 02/2025 Serce Najświętsze

POLECAMY RÓWNIEŻ

  • Historia Kościoła #9
    Historia Kościoła #9 Joanna d’Arc. Święta na stosie
  • Historia Kościoła #8
    Historia Kościoła #8 Kościół i Synagoga, czyli wielki rozwód i pierwsza schizma
  • Bóg nie jest korkiem do wanny. Dzieciogadki wujka Kamila
    Bóg nie jest korkiem do wanny. Dzieciogadki wujka Kamila ㅤ

POLECAMY RÓWNIEŻ

  • Szczeliny. Bóg w popękanej psychice
    Szczeliny. Bóg w popękanej psychice
  • Król Dawid
    Król Dawid ks. Jerzy Szymik
  • Butelka DAFI ŻYĆ, NIE WEGETOWAĆ 0,5l
    Butelka DAFI ŻYĆ, NIE WEGETOWAĆ 0,5l

POLECAMY RÓWNIEŻ

  • Koszulka ŻYĆ, NIE WEGETOWAĆ DAMSKA
    Koszulka ŻYĆ, NIE WEGETOWAĆ DAMSKA
  • Koszulka ŻYĆ, NIE WEGETOWAĆ MĘSKA
    Koszulka ŻYĆ, NIE WEGETOWAĆ MĘSKA
  • O nas

    • O wydawcy
    • Zespół redakcyjny
    • Sklep
    • Biuro reklamy
    • Prenumerata
    • Fundacja Gościa Niedzielnego
    Zgłoś błąd
  • DOKUMENTY

    • Regulamin
    • Polityka prywatności
  • KONTAKT

    • Napisz do nas
    • Znajdź nas
      • Newsletter
        • Zapisz się już dziś!
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
Zgłoś błąd

Copyright © Instytut Gość Media. Wszelkie prawa zastrzeżone.

  • Facebook
  • Twitter
  • Insta
  • YT
WERSJA Desktop
  • subskrybuj
  • AKTUALNOŚCI
  • OPINIE
  • ARCHIWUM
  • GALERIE
  • KONTAKT Z ODDZIAŁEM
  • Patronaty
  • Diecezje
    • Bielsko-Żywiecka
    • Elbląska
    • Gdańska
    • Gliwicka
    • Katowicka
    • Koszalińsko-Kołobrzeska
    • Krakowska
    • Legnicka
    • Lubelska
    • Łowicka
    • Opolska
    • Płocka
    • Radomska
    • Sandomierska
    • Świdnicka
    • Tarnowska
    • Warmińska
    • Warszawska
    • Wrocławska
    • Zielonogórsko-Gorzowska
  • O DIECEZJI
    • Biskupi
    • Historia
    • Parafie