Kiedy ucichły strzały i opadł kurz, mieszkańcy Sianowa długo klaskali. Dziękowali nie tylko aktorom, ale także tym, którzy 74 lata temu chwycili za broń i poszli do powstania.
Trudno było ukryć wzruszenie – przyznaje jeden z widzów, którzy w upalne popołudnie przyszli oglądać, co w tym roku przygotowali dla nich rekonstruktorzy. To już sianowska tradycja, że w rocznicę wybuchu powstania warszawskiego przedstawiana jest żywa lekcja historii. – Inscenizacją chcemy inspirować, zwłaszcza młodych ludzi, do rozszerzania wiedzy, do własnych poszukiwań. Dlatego w tym roku przywołaliśmy legendarny Batalion „Zośka” i jeden z bardzo ważnych, a może niezbyt dobrze znany powszechnie epizod powstańczy – wyjaśnia Łukasz Gładysiak, reżyser i scenarzysta przedstawienia.
Dostępne jest 16% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.