Nowy numer 13/2024 Archiwum

Nie umierać byle jak

O rozstaniach, tych ostatecznych, i o przyszłości eschatologicznej, która jest dla żywych zagadką, opowiadał w Słupsku ks. prof. Jan Perszon.

Śmierć nowoczesna to głównie śmierć szpitalna. Od lat 70. umiera się przeważnie w szpitalu lub hospicjum, a każdy aktor tego dramatu – lekarz, pielęgniarka, rodzina konającego – porusza się w wąskiej przestrzeni obwarowanej procedurami medycznymi. Brak tam znanych domowych dźwięków, zapachów. Brak obrazu Matki Bożej na ścianie. Brak zaglądających co rusz bliskich. Wszystko jest inaczej. Śmierć szpitalna ma zmedykalizowany rytm.

Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy