Panowie, jesteśmy powołani do wielkich rzeczy

Adam Woronowicz zachęcał mężczyzn we franciszkańskiej pustelni do odważnej walki o sprawy najważniejsze.

Karolina Pawłowska

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 40/2019

dodane 03.10.2019 00:00
1

Znany aktor był gościem pierwszego po wakacyjnej przerwie męskiego spotkania na Świętej Górze Polanowskiej. – Jest czwartek, przed 19.00. Czy w całej Holandii jest kościół, który zgromadził dzisiaj 90 mężczyzn na Eucharystii? A we Francji, w Belgii, w Niemczech? Być może zostaliśmy ostatni. Ale to nie jest beznadziejna walka. Ostateczne zwycięstwo należy do Boga. Kwestia ofiar to zupełnie inna sprawa. Żadna ze stron nie bierze jeńców. To walka na śmierć i życie. To walka o twoją rodzinę, o twoją godność, o twoją duszę – przekonywał aktor. – Możesz dostać wszystko, całą rezerwę Banku Federalnego Stanów Zjednoczonych, tylko daj duszę. Zatracamy się w pracy, w uzależnieniach. Facet znajdzie sobie życie na pełnej petardzie. Ale takie życie nas kompletnie nie zaspokoi, będzie ciągłym głodem. Zaspokoić może nas tylko i wyłącznie Bóg − mówił A. Woronowicz.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy