Ścieżka zaufania

− Droga ikony i droga pielgrzyma mają wiele analogii. Przede wszystkim i tu, i tu chodzi o wejście z wiarą w niepewność. Oddanie się Panu Bogu – tłumaczy Roman Zięba, ikonopis, pielgrzym Bożego Miłosierdzia.

Karolina Pawłowska

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 40/2019

dodane 03.10.2019 00:00
0

Jeszcze jedna linia, jeszcze jedno pociągnięcie cieniutkiego pędzelka i z lipowej deseczki wyłania się twarz Jezusa. Sześć wieczorów to za mało, żeby zostać ikonopisem. Ale wystarczająco, żeby wejść na drogę ikony. – Ty, Boski Mistrzu wszystkiego, co istnieje, oświeć i kieruj duszą i ciałem sługi Twego; prowadź jego rękę, aby mógł godnie i doskonale przedstawić Twój obraz, obraz świętej Twojej Matki i wszystkich Twoich świętych ku chwale, radości i upiększeniu świętego Twego Kościoła. Amen – szepcze kilkanaście osób, zanim chwycą za pędzle. Bo ikona powstaje dla modlitwy i na modlitwie. Sam proces jej pisania jest wchodzeniem w przestrzeń spotkania z Bogiem.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy