Parafia św. Jana Kantego w Słupsku wraz z Fundacją Wspierania Inicjatyw Niekonwencjonalnych "Sub ventum", po raz kolejny zorganizowały bieg z cyklu "Kaziukowa Piątka". Impreza odbyła się 7 marca.

Tym razem na starcie konkurencji biegowej i nordic walkingowej stanęło w sumie 235 zawodników. Musieli oni pokonać odpowiednio 6,5 oraz 5 kilometrów. Bieg miał też wymiar charytatywny. - Biegliśmy na rzecz chorych na stwardnienie rozsiane. Wspieraliśmy ich mentalnie, ale także odbyła się zbiórka darów rzeczowych, które przekażemy Stowarzyszeniu Chorych na Stwardnienie Rozsiane w Słupsku - mówi ks. Łukasz Bikun, wikariusz w parafii pw. św. Jana Kantego, biegacz i współorganizator imprezy.

Z wydarzenia cieszy się też ks. Wojciech Filimon, proboszcz. - Organizujemy ten bieg, ponieważ tego typu impreza buduje jedność i relacje między nami, nie tylko w wymiarze parafialnym, bo przyjeżdżają tu także osoby z innych miejsc. Budowanie relacji w taki sposób jest ważne, ponieważ one są nieraz zaburzone przez skostniałe struktury, w których na co dzień funkcjonujemy - mówi duszpasterz, zwracając uwagę na zaangażowanie wolontariuszy i wszystkich osób, które dbają o przygotowanie nie tylko samego biegu, ale także biesiady, która odbywa się zaraz po nim.

- Przy okazji tego wydarzenia promowaliśmy także Pieszą Pielgrzymkę na Jasną Górę. Mamy nadzieję, że ktoś się zachęci i weźmie w niej udział - dodaje ks. Wojciech Filimon.

Dr Dariusz Kloskowski, prezes Fundacji Wspierania Inicjatyw Niekonwencjonalnych "Sub ventum", zauważa ważny wymiar słupskiego biegu: - Zgłasza się sporo biegaczy, którzy na co dzień nie chodzą do kościoła, ale jednak chcą być razem z nami. Cieszymy się, że oni tutaj przy kościele dobrze się czują, choć może mają inną wizję świata i życia. Pomagają, rozmawiają z księżmi, z innymi wierzącymi. Kościół pokazuje tutaj ważny wymiar - taką zwyczajną otwartość na człowieka.

Na specjalnej stronie internetowej można zobaczyć wyniki rywalizacji biegowej i nordic walkingowej.