Zawsze był blisko młodych. Prowokował ich do stawiania ważnych pytań i szukania odpowiedzi. Często ciętym językiem, bywało, że ciężkim dowcipem i – zawsze – miłością. Odszedł za wcześnie. Przegrał walkę z COVID-19.
Na obrazku są m.in. ulubiony napój, miejscowy przysmak, oazowa foska, skrzatuskie sanktuarium i jego Pismo Święte w futrzanej okładce. Również logo zaprojektowane dla oazy: „Bóg włącza życie”. No i hot-dogi. – To atrybuty brata Sebastiana. Na drugiej stronie są jego teksty – oazowiczka Małgosia Podgórska objaśnia pamiątkowy obrazek, jaki przygotowali na ziemskie pożegnanie swojego duszpasterza. – Każda rozmowa telefoniczna zaczynała się od: „Ślicznie dziś wyglądasz”. Pytał często: „Jaki jest twój Pan Bóg?”. Zadawał nam ważne pytania. Wiedział, gdzie szpilę wsadzić, ale robił to z miłością. Jak wszystko – dodaje.
Dostępne jest 15% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.