– Raz jest to stanięcie w obronie noworodka, innym razem duchowa adopcja dziecka poczętego – mówi pani Magdalena, która miała podzielić los nienarodzonych.
Matka dwójki dzieci i pielęgniarka w szpitalu w jednym z miast diecezji wyznaje: – Niewiele brakowało, bym się nie urodziła.
Dostępne jest 16% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.