Darłowscy zakonnicy podchwycili ideę foodsharingu. W niemarnowaniu żywności pomoże im chłodziarka, która stanęła przy klasztorze.
Foodsharing to po prostu dzielenie się z innymi żywnością − taką, której przygotowaliśmy za dużo (np. zupą lub pierogami), lub taką, którą wcześniej kupiliśmy w nadmiarze i nie zdążymy zjeść, nim minie termin przydatności do spożycia. Wyrastające jak grzyby po deszczu jadłodzielnie funkcjonują już z powodzeniem w kilkunastu polskich miastach. Do ich grona dołączyło Darłowo.
Dostępne jest 18% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.