Okazuje się, że nie samą modlitwą żyje seminarzysta. O tym, na czym polega formacja i jak od wewnątrz wygląda kleryckie życie, mogli się przekonać ci, którzy zajrzeli za seminaryjną furtę.
A właściwie za drzwi szczecineckiego domu, w którym alumni spędzają pierwsze miesiące seminaryjnej formacji. – Trochę to dzień skupienia, a trochę reklama – przyznaje z uśmiechem ks. Rafał Dresler, prefekt roku propedeutycznego. – Był czas na modlitwę, rozmowy, rekreację i był też czas na to, żeby w praktyce zobaczyć, jak ta formacja seminaryjna wygląda – wyjaśnia inicjatywę zaproszenia do seminarium.
Dostępne jest 29% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.