Ośmioosobowa grupa rowerowych zapaleńców po raz kolejny wyrusza w podróż. W zeszłym roku okrążyli Bałtyk, w tym wybrali cieplejsze klimaty.
Mają do przejechania ponad 1700 kilometrów, ale dla nich to nic nadzwyczajnego. – Trasa planowana na papierze wygląda zupełnie inaczej. Z doświadczenia wiemy, że przejedziemy tych kilometrów więcej – mówi z uśmiechem ks. Mariusz Ambroziewicz, pomysłodawca rowerowych wypraw. Uczestnicy wyprawy chcą dotrzeć do Kotoru w Czarnogórze. Najdłuższy zaplanowany na papierze odcinek ma liczyć ponad 200 km, a cała trasa to 11 dni spędzonych na siodełku. Chociaż, jak zapowiada ks. Ambroziewicz, na postoje i zwiedzanie też znajdzie się czas.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.