Zorganizowanemu przez Szkołę Nowej Ewangelizacji i Odnowę w Duchu Świętym dwudniowemu spotkaniu przyświecało hasło: „Abyśmy przez wiarę otrzymali obiecanego Ducha”.

W sobotę w koszalińskiej Hali Gwardii konferencji słuchało i modliło się prawie 700 osób z całej diecezji. – To ludzie, którzy wchodzą głębiej, szukają formacji, wskazówek do pracy nad sobą. Nie ściągnęło ich tu żadne nazwisko znanego charyzmatyka. Przyjechali, żeby posłuchać Słowa i pójść za nim – mówi ks. Rafał Jarosiewicz ze Szkoły Nowej Ewangelizacji.

Duszpasterz nie ukrywa, że tak znaczna liczba uczestników to także zobowiązanie dla odpowiedzialnych za formację. – Na pierwsze forum przybyło ich tak wielu! Więc nie możemy już narzekać, że nie mamy ludzi, którzy chcą się angażować. Mamy olbrzymi potencjał w diecezji, który trzeba wykorzystać. Ale – jak mówił Syrach – jeśli spluniesz na iskrę, to ją zgasisz, jeśli dmuchniesz, rozniecisz płomień. Więc my chcemy na tych ludzi dmuchać, żeby zaczęli płonąć – mówi.

Forum ma wyposażyć ich w narzędzia, które pomogą w realizowaniu działań ewangelizacyjnych we wspólnotach. – My siejemy, ale chcemy też podpowiadać, jak wykorzystać późniejsze owoce w swojej wspólnocie. Za decyzją o pójściu za Jezusem stoi konkretne zobowiązanie, któremu trzeba być wiernym, konsekwentnym – zauważa. 

Wskazując uczestnikom spotkania kierunki działania, bp Edward Dajczak podkreślał wartość pokory i uległości wobec Boga. – Nie reglamentujmy Ducha Świętego. Nie mówmy, że może przyjść tylko w takiej wspólnocie, a w innej nie, tylko w takich okolicznościach, tylko tak można to osiągnąć, a nie inaczej. Wszystko to nieprawda. Duch Święty wieje, kędy chce. Pan decyduje, wyznacza trajektorię i czas. Nie próbujmy narzucać Bogu własnych pomysłów, swojej mentalności, własnego widzenia – przestrzegał w homilii.

Zauważył zarazem, że smutek i poczucie opuszczenia to stan uczniów, którzy nie są napełnieni Duchem Świętym. – Pustoszeją wówczas kościoły i wtedy tylko jeden krok od duchowego paraliżu. Zaczynamy kąsać świat, zamiast nieść mu Ewangelię nadziei. Nikt nam nie uwierzy z tego powodu, że kogoś zaatakujemy, uderzymy w kogoś, że wykażemy rację według prawa. Nie uwierzy, a najwyżej poczuje się przegrany. To jeszcze gorzej, bo będzie w nim jeszcze więcej niechęci do nas – argumentował hierarcha.

Wzywając do bycia świadkami Chrystusa, nawiązał do wydarzeń, które miały miejsce podczas świętowania 40-lecia diecezji. – Dał nam Bóg doświadczyć w maju niezwykłego cudu swojej obecności – i tu obok, na stadionie, i podczas rekolekcji kapłańskich, spotkań w całej diecezji, i kongresu ruchów i stowarzyszeń. Dzisiaj dotykam w wielu miejscach słabości i martwoty Kościoła. I stawiam pytanie: już zapomnieliście, co uczynił Pan? – pytał biskup. Dodał także, że Kościół może zadziwiać tylko wtedy, kiedy przezwycięży anonimowość, smutek, marazm, kiedy pozwoli działać Duchowi Świętemu. – Chciejmy tylko wierzyć Jezusowi, że posyła nam swojego Ducha. Potrzebujemy Kościoła zachwyconego przychodzącym Panem, Jego miłosierną i wciąż przebaczającą miłością – mówił bp Dajczak.

Gośćmi forum byli także ks. Jan Kruczyński ze szczecińskiego Centrum Nowej Ewangelizacji oraz ewangelizatorzy Jan Budziaszek, Paweł Skrzek i Anna Saj. Przez cały czas uczestnikom towarzyszył zespół Armia Dzieci, zapraszając do modlitwy uwielbienia śpiewem i tańcem. – Na tym forum uczymy się, jak wielbić Boga i jak przyjmować Jego chwałę. Skostniałość polega na tym, że my Boga staramy się ograniczać. Mówimy: musisz przyjść tak, jak ja chcę, musisz być taki, jaki ja mam na Ciebie pomysł. Więc Pan Bóg odpowiada: o'key. Ale koniec celebrowania swoich problemów, zniewoleń. Nadszedł czas chwały. Chwal Pana i zobacz, co będzie się działo w twoim życiu – przekonuje Magda Plucner z SNE.

Uczestnicy Forum jako pierwsi dowiedzieli się o planach przyszłorocznej wielkiej akcji ewangelizacyjnej. Obejmie ona na początku września trzy największe miasta diecezji: Koszalin, Słupsk i Piłę. Bp Edward Dajczak zdradził, że gościem ewangelizacji będą znani z uroczystości 40-lecia o. Enrique Porcu i o. Antonello Cadeddu. – Nie może być od dzisiaj ani jednego dnia bez modlitwy w tej intencji. Musimy usłyszeć od Boga, jak On chce, żeby to było zrobione. Żebyśmy nie wymyślali sami i nie psuli Mu boskiej roboty – prosi diecezjan bp Dajczak.