"Kościół wobec wyzwania nowej ewangelizacji" to temat dwudniowej refleksji na 35. sympozjum Koła Naukowego WSD w Płocku. Gościem specjalnym jest biskup koszalińsko-kołobrzeski Edward Dajczak.
- Niech będzie to spotkanie wiary mądrej i gorliwej, spotkanie piękna i słowa, adoracji i dialogu – życzył bp Piotr Libera otwierając sympozjalne obrady na Sali Biskupów WSD.
– Widzimy, jak zmienia się świat, jak przyspiesza. Wydaje się, że nić komunikacji Kościoła ze światem zewnętrznym zrywa się, a chrześcijaństwo dla wielu jawi się jak wybrakowany materiał, nie przyciąga już swą atrakcyjnością. Co mamy robić? – stawiał pytanie rektor płockiego seminarium, ks. dr Marek Jarosz. – Czy nie posługujemy się zbyt skomplikowanym językiem, gdy mówimy o Bogu? Czy nie ma w nim zbyt mało doświadczenia życia, a za dużo teorii i hipotez? Nowa ewangelizacja jawi się więc jako styl życia, a nie tylko duszpasterskie zadanie – podkreślał rektor WSD.
– Dla mnie nowa ewangelizacja to świadectwo, gdy widzę, jak jedni przychodzą, a drudzy odchodzą od Kościoła. Dlatego trzeba więcej świadectwa życia – mówił kleryk Piotr Gadomski z kleryckiego Koła Naukowego, które wraz z rektoratem uczelni przygotowało tegoroczne, 35. ogólnopolskie sympozjum WSD w Płocku.
- Chrystusa trzeba najpierw spotkać, i to „dzisiaj”, aby doświadczyć jego miłości. Jeśli nie, dla ludzi młodych, którzy żyją chwilą i natłokiem informacji, wiara nie będzie atrakcyjna. Zmienił się przecież sposób komunikacji i zmienił się człowiek. W gąszczu informacji przekaz Ewangelii zdaje się gubić. Wszystko dzieje się szybko, natychmiast. Jak więc można mówić: dwa tysiące lat temu Pan Jezus przyszedł na ziemię...? Co to oznacza dla współczesnego, młodego odbiorcy? – pytał bp Edward Dajczak, który od 12 lat współtworzy wielką inicjatywę ewangelizacyjną „Przystanek Jezus”.
– Dopiero gdy ktoś spotka się naprawdę z Chrystusem, zainteresuje się historią, Biblią, dokumentami Kościoła. Wiemy, że Kościół ma wskazywać drogę i uczyć sztuki życia. Takie jest zadanie ewangelizacji. Ale czy dzisiaj nie zmieniły się zasadnicze pytania, które stawia sobie zwłaszcza młody człowiek. Dawniej, w czasach komunizmu, Kościół bronił narodu. Dziś jego zadanie jest jeszcze bardziej zasadnicze: ma pomóc człowiekowi, aby obronił się przed samym sobą – podkreślał biskup koszalińsko-kołobrzeski.
– Zobaczcie, dzisiaj w parafiach przygotowujemy dzieci i młodzież do sakramentów: pokuty, Komunii św. i bierzmowania. A czy nie powinniśmy przygotować ich raczej do spotkania z Bogiem. Bardziej powinno nam chodzić o uruchomienie serca dziecka, niż o faszerowanie jego głowy Katechizmem. Na podstawie wieloletniego doświadczenia zauważyłem, że jeśli ktoś z młodych zostaje w jakiejś wspólnocie, to zostanie również w Kościele. Ale najpierw trzeba go wprowadzić w świat wolności, którą daje mu Jezus. Moje myślenie o nowej ewangelizacji to tworzenie małych wspólnot, a jedną z przeszkód na drodze nowej ewangelizacji jest nasza mentalność – podkreślał bp Dajczak.