Zwyczajów wigilijnych jest wiele. Niektóre jednak stają się pustymi gestami, które wykonujemy właściwie nie wiadomo po co.
Jednym z takich zwyczajów, jeszcze gdzieniegdzie kultywowanych, jest stawianie pustego nakrycia dla ewentualnego samotnego nieznajomego. Gdyby jednak, np. bezdomny, rzeczywiście zapukał do naszych drzwi w wieczór wigilijny, to pewnie nie wpuścilibyśmy go do środka. Nie ma się co dziwić. Czasami po prostu nie wiemy, jak pomóc takim ludziom. Są brudni, brzydko pachną, nierzadko mają problem z nadużywaniem alkoholu.
Są jednak instytucje, które profesjonalnie zajmują się bezdomnymi. Jedną z nich jest Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta. W naszej diecezji działają dwa koła tej organizacji. Jedno w Koszalinie przy ul. Mieszka I 16, a drugie w Słupsku, przy ul. Leśnej 6. Towarzystwo Pomocy wraz z fundacją "Bliźniemu swemu" zainicjowało w tym roku akcję charytatywną pod nazwą "Talerz miłosierdzia".
W ramach akcji rozprowadzane są porcelanowe talerze, ze specjalnym nadrukiem. Kosztują minimum 20 złotych, a cały dochód z ich sprzedaży przeznaczony będzie na działalność Towarzystwa. Stawiając taki talerz na wigilijnym stole, przywracamy pięknemu świątecznemu zwyczajowi prawdziwe znaczenie . Rzeczywiście zapraszamy kogoś na wieczerzę.
Do rozprowadzenia jest ponad 1000 talerzy. Można je nabyć w siedzibach Towarzystwa, a także przy niektórych parafiach. A może warto zaopatrzyć się w kilka takich talerzy i podać dalej?