Uczniowie szkoły podstawowej w Karwinie przygotowali dla swoich kolegów mikołajkową niespodziankę. Opowiedzieli im o patronie jutrzejszego dnia.
- Święty Mikołaj to nie woźnica zaprzęgu reniferów, ani skrzat z workiem prezentów, ale prawdziwy wzór do naśladowania - przekonuje Kasia Bączkowska, jedna z aktorek opowieści o św. Mikołaju.
Uczniowie starszych klas, razem ze swoja polonistką Mirosławą Osmolą, zaprosili młodszych kolegów do poznania biografii prawdziwego św. Mikołaja - biskupa Miry.
Św. Mikołaj jest też patronem małych dzieci, panien na wydaniu, sędziów, adwokatów, notariuszy, piekarzy, cukierników, marynarzy, pielgrzymów, podróżnych, rzemieślników, ubogich, więźniów.
Jego wstawiennictwa uprasza się podczas burz na morzu, klęsk głodowych, włamań i we wszystkich innych naglących potrzebach.
Przedstawienie, które przygotowali uczniowie, było zarazem zaproszeniem do życia jak św. Mikołaj. – Chcieliśmy pokazać, że można być świętym Mikołajem nie tylko od święta, nie tylko raz w roku. Wystarczy być pomocnym, życzliwym, dobrym dla ludzi. Chociaż żył bardzo dawno i był ważnym biskupem, może być wzorem dla każdego z nas – dodaje szóstoklasistka.