W patronalne święto koszalińskiej katedry wierni mogli po raz pierwszy zobaczyć odnowiony wystrój prezbiterium świątyni. Nowy ołtarz główny odsłonił i pobłogosławił przewodniczący uroczystościom odpustowym bp Edward Dajczak.
Ołtarz, który stanął w prezbiterium świątyni ma prawie 4,5 m wysokości, a po otwarciu skrzydeł - 6 m szerokości. W centralnej części przedstawiona jest Matka Boża z Dzieciątkiem w otoczeniu św. Janów: Chrzciciela i Ewangelisty, a w skrzydłach towarzyszy im 12 apostołów, natomiast w predelli ustawione są rzeźby półpostaci świętych niewiast.
Tryptyk to prezent na 500. rocznicę domniemanej pierwszej konsekracji ołtarza, który stał w prezbiterium świątyni od ok. 1512 r. Nie wiadomo, jak pierwotnie wyglądał ołtarz. Prawdopodobnie kolejne szafy ołtarzowe, wykonane z miękkiego drewna, po prostu się rozpadały.
Po tym, jak ostatni tryptyk rozleciał się w połowie XIX w., figury „wędrowały” po kościele: a to umieszczano je przy ambonie, a to przy chrzcielnicy w kruchcie, a ostatecznie – na strychu. Po ostatniej renowacji zostały umiejscowione w prezbiterium na kratownicy.
W marcu tego roku figury trafiły ponownie do pracowni konserwatorskiej. Renowacją rzeźb z koszalińskiego ołtarza zajęła się firma Gorek Restauro, ta sama, która nadała blask zabytkom z kołobrzeskiej bazyliki. Zespół konserwatorów, historyków sztuki, stolarzy i snycerzy przywrócił średniowiecznym dębowym rzeźbom „ludzkie twarze” pozbawiając je odpustowej kolorystyki oraz wykonał szafę ołtarzową.
Przy okazji renowacji przeprowadzono gruntowne badania, odsłaniające nieco tajemnicę pochodzących z koszalińskiego ołtarza figur.
- Prace poprzedził obszerny projekt badawczy, w ramach którego przeprowadzono różne analizy m.in. wykonano serię tomografii komputerowych, określających stan zachowania drewna, oraz ustalono skład pigmentów w najstarszych zachowanych warstwach malarskich. Przeprowadzono także badania dendrochronologiczne, które pozwoliły ustalić w przypadku ponad połowy rzeźb, nie tylko gatunek drewna, z którego zostały wykonane rzeźby, ale także jego pochodzenie i dokładną datę ścięcia. To drewno dębowe, z lasów w dorzeczu Wisły na wysokości Torunia, ścięte zimą na przełomie 1491 i 1492 r. - zdradza Przemysław Gorek, szef ekipy konserwatorskiej.
Odnowienie ołtarza było tylko jedną z wykonanych prac w prezbiterium koszalińskiej katedry. Piękne, żebrowo-krzyżowe sklepienie, rozjaśniły kolory i zdobienia. Na obu ścianach, dotychczas przesłoniętych przez stalle, pojawiły się nisze.
Odkryte podczas remontu osiem podwójnych wnęk ostrołukowych, po odnowioniu zostaną wkomponowane w nowe stalle.
- Katedra w Koszalinie jest pięknem tego miasta. Pokazuje, że Bóg jest tu z nami. Ale jest też znakiem mówiącym, że ludzie wszystkich czasów, którzy tu mieszkali, robili wszystko, żeby dom Boga pomagał im spotykać Go także pięknem - mówił podczas uroczystości bp Edward Dajczak.
Fragmenty homilii biskupa diecezjalnego Edwarda Dajczaka:
Homilia wygłoszona na uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP cz. I
Bp Edward Dajczak
Karolina Pawłowska/GN
Homilia wygłoszona na uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP cz. II
Bp Edward Dajczak
Karolina Pawłowska/GN
Homilia wygłoszona na uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP cz. III
Bp Edward Dajczak
Karolina Pawłowska/GN