Nazaret może być wszędzie

O kontemplacji w codziennym życiu, duchowości Nazaretu i Karolu de Foucauld opowiadał w Słupsku brat Moris Maurin ze Zgromadzenia Małych Braci Jezusa.

Brat Moris jest autorem kilkunastu książek o tematyce duchowej. Przez wiele lat posługiwał w Maroku i na Saharze. Od około 20 lat mieszka w Polsce.

W Słupsku w piątek wieczorem koncelebrował Mszę św. w kościele pw. św. Ottona i wygłosił konferencję o Karolu de Foucauld oraz duchowości Nazaretu.

Opowiadał m.in., że Mali Bracia Jezusa, podobnie jak założyciel zgromadzenia bł. Karol de Foucauld, żyją duchem Nazaretu i są dla ludzi, którzy „nie mają głosu w świecie”. Pracują fizycznie, mieszkają w małych trzy lub czteroosobowych wspólnotach, wśród najuboższych, przeznaczają dużo czasu na kontemplację. – Karol de Foucauld, uratowany przez ludzi, którym pomagał, gdy mieszkał na Saharze, odkrył, co to znaczy być bratem: trzeba pomagać ludziom i żyć tak samo jak oni – mówił brat Moris. 

Zakonnik wyjaśniał także, że aby kontemplować Jezusa, nie potrzeba specjalnej oprawy ani nadzwyczajnych zabiegów. - Każdy może trwać przy Jezusie. Jeśli jesteś zmęczony po pracy, czekają cię jeszcze obowiązki w domu, dzieci, to wystarczy, że przypomnisz sobie, że Jezus jest, że cię kocha i patrzy na ciebie. Możesz powiedzieć Jezusowi, że Go kochasz w tramwaju i w metrze. To jest duchowość Nazaretu - tłumaczył Mały Brat Jezusa. 

Z bratem Morisem będzie można spotkać się także w sobotę przed południem na indywidualnych rozmowach, a wieczorem wygłosi drugą konferencję w kościele ss. klarysek po Mszy św. o godz. 18.

W niedzielę zaś, o godz. 17 brat Moris będzie głosić konferencję w kościele Mariackim. Po spotkaniu będzie również okazja zobaczyć efekty dwóch dni nauki uczestników warsztatów tańca izraelskiego.

Kapłan przyjechał do Słupsk na zaproszenie Fundacji „Przyjaciele Życia”. – Po raz pierwszy słuchałam konferencji brata Morisa 10 lat temu. To wspaniały człowiek, świadek, o którym nie ma wątpliwości, że spotkał Jezusa i stara się go naśladować. Zaprosiliśmy go, żeby słupszczanie mogli zatrzymać się nieco przed Zesłaniem Ducha Świętego – wyjaśnia Ewa Sielicka z Fundacji.

Spotkanie z bratem Morisem wpisuje się w trwające w Słupsku Święto Życia.

W ramach świętowania także jutro, między 11 i 14, w kościele pw. św. Maksymiliana, odbędzie się konferencja i dyskusja  z Jackiem Pulikowskim, szczęśliwym mężem i ojcem trójki dzieci, dr. inżynierem, wykładowcą Studium Rodziny przy Wydziale Teologii UAM w Poznaniu. Razem z żoną Jadwigą od lat służą małżeństwom w kryzysie, prowadzą kursy przedmałżeńskie, a także pomagają młodym przygotować się do odpowiedzialnego zakładania rodziny.

– Zatytułowaliśmy to spotkanie „Adamie i Ewo – bądźcie szczęśliwi, czyli jak poprawić więź małżeńską?”. Więź małżeńska jest fundamentem. Jako psychiatra i psychoterapeuta spotykam się z ludźmi, czasami nawet około 70-tki, którzy całe życie cierpią, a trudno określić podstawowe przyczyny tego cierpienia. Dbanie o więź między mężem i żoną daje podstawy do dobrego, szczęśliwego życia. W każdym małżeństwie, nawet tym najlepszym, jest co poprawiać. Jacek będzie mówić o tym, jak dążyć do stanu idealnego – zaprasza Joanna Kasperek z Fundacji „Przyjaciele Życia”.

W przyszłym tygodniu, w poniedziałek i wtorek w ramach Święta Życia w kinie Rejs będzie można bezpłatnie obejrzeć film „October Baby”. W środę w ratuszu miejskim odbędzie się II słupska konferencja o naprotechnologii i rodzinie. Zaś w sobotę w kościele Mariackim o godz. 19. 30 z musicalem „Tobiasz” wystąpi Teatr A z Gliwic. Kulminacją świętowania będzie niedzielny III Marsz dla Życia. 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..