W koszalińskim seminarium ok. 180 osób uczestniczyło we Mszy św. pod przewodnictwem bp. Edwarda Dajczaka.
Na wspólnej Eucharystii 9 sierpnia modliły się rodziny z Domowego Kościoła z diecezji lubelskiej i toruńskiej przeżywające swoje rekolekcje w Centrum Edukacyjno-Formacyjnym oraz uczestnicy rekolekcji dla ministrantów przebywający w seminarium.
Biskup zaznaczył, że obie wspólnoty, tj. ministranci i rodziny, są miejscem, w którym rodzą się powołania kapłańskie. Nawiązując do słów papieża Franciszka z Rio de Janeiro, biskup przestrzegał przed uleganiem "kulturze tymczasowości", według której trzeba cieszyć się chwilą i nie warto angażować się w cokolwiek na całe życie. Jak przypomniał biskup, podstawowym powołaniem każdego człowieka jest świętość, do której prowadzą jednak różne drogi. W każdym powołaniu chodzi natomiast o prawdziwą miłość, która jest gotowa do podjęcia odpowiedzialności.
- Miłość, także ta do Boga, ma to do siebie, że wymaga czuwania i troski. Ona trwa, kiedy otoczona jest moją troską, kiedy jest przeżywana, pogłębiana, rozwijana. Dotyczy to każdego: biskupa, kapłana, małżonka, dziecka, ministranta - mówił bp Dajczak.
Mszę św. koncelebrowali z biskupem kapłani prowadzący rekolekcje Domowego Kościoła, a także ks. dr Wojciech Wójtowicz, rektor WSD, ks. dr Andrzej Wachowicz, dyrektor CEF-u, oraz ks. Andrzej Zaniewski, diecezjalny duszpasterz ministrantów.