Przez cztery dni młodzi KSM-owicze z całej diecezji łapali oddech przed czekającymi ich wyzwaniami nad jeziorem Hajka.
Rekreacyjno-szkoleniowe spotkanie było czasem nie tylko na odpoczynek w swoim gronie, ale także na modlitwę i formację.
– Rozmawialiśmy między innymi o problemach, z którymi musimy się zmierzyć, jak sobie z nimi radzić. Szukaliśmy wspólne rozwiązań. Omawialiśmy nasze mocne i słabe strony, rozmawialiśmy o zagrożeniach, których chcielibyśmy uniknąć. Nie obyło się też bez planowania przyszłych działań. Dobrze wiedzieć na czym stoimy, żeby opracować strategię – informuje Kamila Marsicka, prezes Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej.
Nad Hajką spotkało się 25 członków stowarzyszenia z całej diecezji. Jak mówi pani prezes, to młodzież, która chce pracować i aktywnie włączać się w życie wspólnoty diecezjalnej. W tej chwili działają w 19 parafialnych oddziałach. – To znaczy aż 19, bo zaczynaliśmy od zera. Ale mamy wrażenie, że trzeba stowarzyszenie nieco pobudzić do działania – przyznaje Kamila Marsicka.
Jak zapowiada, wkrótce mogą pojawić się kolejne oddziały. – Dobrze, że inicjatywa zaczyna wychodzić od samej młodzieży. Ostatnio odebrałam telefon od dziewczyny, która znalazła ulotkę i zapaliła się do pomysłu stworzenia oddziału u siebie w parafii. Znalazła grupę 11 osób, mają już plan działania. Do tej pory to my jeździliśmy, przekonywaliśmy, zapraszaliśmy i oddziały powstawały. Byłoby świetnie, gdyby młodzi poczuli, że mogą też startować sami – dodaje prezes KSM.