W Koszalinie, Słupsku i Pile odbyły się "Wieczory chwały". Setki ludzi przyszły na modlitwę uwielbienia, aby pobyć z Bogiem we wspólnocie Kościoła.
Około 700 osób uwielbiało Boga śpiewem, tańcem i pełnym adoracji milczeniem w kościele pw. św. Maksymiliana M. Kolbego w Słupsku.
- Wyjdźcie w ławek i stańcie przed swoim Tatusiem, który jest w niebie. Wołaj „Tato!” jeśli nic innego nie umiesz. Wypowiedz to, co masz w sercu! - wołał ks. Tomasz Kędzierski ze słupskiej Szkoły Nowej Ewangelizacji, który prowadził wieczór modlitewny. - Jesteśmy Kościołem, który żyje, który wielbi Boga i Go wyznaje śpiewem, tańcem i klaskaniem - zachęcał.
Przez prawie dwie godziny słupszczanie, którzy przybyli na Wieczór Chwały śpiewali i na zmianę skandowali imię Jezusa. Wśród nich było bardzo wielu młodych ludzi.
Podczas adoracji Najświętszego Sakramentu trwali na kolanach, przyzywając Ducha Świętego i prosząc Go o odwagę i moc do bycia świadkiem Chrystusa.
- To naprawdę niesamowite doświadczenie, które daje Bożego „kopa”. W ogóle nie czuje, że spędziłam w kościele ponad 2 godziny! W dodatku skacząc i chwaląc Pana - mówi rozentuzjazmowana Klaudia Tatarynowicz, uczennica słupskiego techniku.
- Poczułem, jak naprawdę żywy Jezus jest obok mnie. Klęczałem, miałem różne myśli w głowie, niekoniecznie dobre, bo związane z przykrymi sprawami i wtedy przeszedł obok mnie ksiądz z Najświętszym Sakramentem. Po błogosławieństwie poczułem pokój w sercu, jestem wolny od smutku - dopowiada jej kolega Przemek Zalewski.
- Była moc, były łzy dotykających Najświętszego Sakramentu, a najważniejsze, że był między nami Jezus. Potrzeba nam chwil bycia aż tak blisko. Każdy z nas potrzebuje się przytulić do Boga - przyznaje ks. Dariusz Rataj, koordynujący wydarzenia ewangelizacyjne w Słupsku.
- Czas chwały jest też po to, by uświadomić sobie, że spotkanie z Bogiem wiąże się z radością, a nie tylko ze statycznym byciem w kościelnej ławce. O ile człowiek tego pragnie On będzie blisko - dodaje duszpasterz.
Po wieńczącym spotkanie błogosławieństwie Najświętszym Sakramentem z mini-koncertem wystąpił jeszcze Łukasz Bęś, raper, który wcześniej dzielił się świadectwem swojego nawrócenia.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.