Prawie setka doradców życia rodzinnego z całej diecezji wzięła udział w rekolekcjach w Centrum Edukacyjno-Formacyjnym w Koszalinie.
Trzydniowe spotkanie to – jak mówią sami doradcy – duchowe ładowanie akumulatorów do dalszej pracy.
– Te rekolekcje mają być wsparciem duchowym dla doradców, bo nie wystarczą im kompetencje czy narzędzia do pomagania ludziom – doradcy swoją pracą, tym, co robią, także głoszą Ewangelię. Chcemy więc przez te trzy dni pozwolić na to, by Jezus się nami zaopiekował – wyjaśnia ks. Łukasz Gąsiorowski, świeżo upieczony diecezjalny duszpasterz rodzin.
Małgorzata Myrcha z poradni katolickiej "Civitas Christiana" w Słupsku w pracy doradcy osiągnęła już pełnoletniość. Jak przyznaje, to zajęcie bywa trudne i niewdzięczne, ale daje olbrzymią satysfakcję.
– Czasami jesteśmy po ludzku bezradni, możemy jedynie zdać się na Pana Boga. Dwa lata temu przyszedł do nas mężczyzna, którego małżeństwo legło w gruzach. W zasadzie nie było co składać, tym bardziej, że żona nie chciała przyjść razem z nim do poradni. Mogłam być jedynie wsparciem dla niego i wskazać mu azymut na Boga. Zaufał mi i skorzystał z tego kierunku. Niedawno zadzwoniła do mnie jego żona z prośbą o spotkanie. Teraz wyjechali razem za granicę. Powiedzieli, że oboje będą się modlić za uratowanie swojego małżeństwa – mówi pani Małgorzata. – Takie sytuacje uświadamiają nam też, że nie wszystko leży w naszych rękach. Dlatego tak ważne są dla nas takie rekolekcje, zastrzyki duchowej energii do dalszej pracy.
Do prawie 250 doradców w diecezji dołączyło właśnie 17 nowo wyszkolonych. – Doradcy działają w mniej więcej połowie wszystkich parafii. To duża liczba, ale biorąc pod uwagę potrzeby, wciąż niewystarczająca, bo oni nie tylko przygotowują narzeczonych, ale pracują z rodzinami. To jest właśnie istota naszego posłannictwa: objąć kompleksową pomocą całą rodzinę w umacnianiu miłości, ale także radzeniu sobie z problemami, z którymi dzisiejsze rodziny się borykają – zauważa Barbara Kwiatosz-Kalinowska, diecezjalny doradca życia rodzinnego. – To fachowcy w swoich dziedzinach: lekarze, prawnicy, terapeuci, nauczyciele i ludzie wielu innych zawodów. Są wśród nich ludzie starsi, których doświadczenie, także doświadczenie wiary, jest nie do przecenienia, ale także młodzi ludzie, studenci. Są małżonkowie i osoby samotne. Każdy z nich może wnieść coś cennego.
To, by jakość świadczonej pomocy była jak najwyższa, zapewnia szeroki wachlarz warsztatów i szkoleń, w których doradcy – poza pogłębianiem wiedzy zawodowej – biorą udział.
Jak zauważa ks. Łukasz, stereotypowe myślenie o doradcach życia rodzinnego powinno trafić do lamusa. – Cały czas idziemy w stronę profesjonalizmu w Kościele, bo... Jezus też był profesjonalistą. Doradcy to fachowcy, a nie – w myśl stereotypowego myślenia – pani, która wie, jak po katolicku zajść w ciążę lub nie. Ich wiedza jest zdecydowanie rozleglejsza, a najważniejszą sprawą jest to, że pomagają w rozeznawaniu powołania – mówi duszpasterz.
Prawie setka doradców przyjechała na rekolekcje do CEF
Karolina Pawłowska /GN
Wkrótce ma ruszyć także profesjonalna strona internetowa duszpasterstwa rodzin. – Znajdą tam coś dla siebie i dzieci, i ich rodzice. Chcemy, żeby było to forum wymiany doświadczeń, problemów, ale także punkt informacyjny o poradniach, telefonach i specjalistach, którzy są do dyspozycji diecezji – wyjaśnia ks. Gąsiorowski.
W piątek podczas wieczornej Eucharystii nowi doradcy odebrali misje kanoniczne. Wśród nowo upieczonych doradców jest Iwona Sapowicz, położna z Ustki. Kurs ukończyła razem z mężem. – Na początku trochę się obawialiśmy, czy my w ogóle do takiej pracy się nadajemy, postanowiliśmy więc potraktować kurs przede wszystkim jako umocnienie naszego małżeństwa – wyjaśnia. – Na co dzień spotykam się z rodzicami, mam prelekcje w szkole rodzenia, więc to doradzanie samo we mnie kiełkowało. Troszkę zaczęli mnie namawiać przyjaciele z Domowego Kościoła. Kiedy człowiek sam nad sobą pracuje, to widzi, że tym, co otrzymał, może też dzielić się z innymi. Droga do doradztwa była po prostu naturalna.
W piątkowy wieczór z doradcami spotkał się bp Krzysztof Zadarko. Wspólnie rozmawiali o Kościele i jego problemach. – Chciałbym, żebyście podzielili się doświadczeniami ze swoich parafii, może też wątpliwościami czy pytaniami dotyczącymi tego, co w ostatnich dniach dzieje się w Kościele. Są też z pewnością pytania, które są wam stawiane, z którymi wy musicie się zmagać, a nie zawsze łatwo dać na nie prostą odpowiedź – zachęcał do dyskusji bp Zadarko.
Wśród tematów pojawiły się pytania o pedofilię, ataki na Kościół czy próby dekonstrukcji naturalnego rozumienia człowieka i rodziny. – To wy jesteście na pierwszej linii dawania jednoznacznej odpowiedzi płynącej z Objawienia na pytania o to, kim są człowiek, rodzina, ojciec, matka. To wy stajecie w ich obronie – przypominał doradcom biskup.